środa, 25 listopada 2020

Dylemat własny: "Wścibska baba"

Jesteś psychologiem w szkole od niedawna, pracę dostałeś/ dostałaś zaraz po studiach. Jesteś dzieckiem byłej dyrektorki tej szkoły, ty wiesz, że ona nie miała żadnego wpływu na wynik rekrutacji na to stanowisko, jednak krążą plotki, że to dzięki niej dostałaś/ dostałeś tę pracę. Próbując poznać szkołę oraz nauczycieli napotykasz ciągle na opór. Pewnego dnia w pokoju nauczycielskim słyszysz przypadkowo, jak inna nauczycielka - wychowawczyni 5B opowiada, że ma problem ze swoją uczennicą, która poskarżyła się jej, że podczas przerwy na boisku szkolnym uderzył ją w twarz Mateusz - kolega z klasy. Dziewczynka opowiadała, że przez przypadek przeszkodziła chłopakom w grze w piłkę nożną na boisku. Nauczycielka opowiada koleżance, że nie widziała tego wydarzenia, była w toalecie, a dzieci pilnował inny nauczyciel, więc nie wie, czy wierzyć dziewczynce, która kilkakrotnie już wyolbrzymiała różne sytuacje. Wychowawczyni nie wie co ma zrobić, jakie wyciągnąć konsekwencje, czy w ogóle je wyciągać? Dziewczynka nie ma dobrych relacji z rówieśnikami w klasie, ona sama ciągle zgłasza, że ktoś jej dokucza, często jest wplątana w kłótnie z koleżankami i kolegami z klasy. Dziewczynka prosi nauczycielkę, żeby nikomu nic nie mówić, ale boi się Mateusza i boi się, że jeszcze kiedyś coś jej zrobi. 

Mateusz to syn przewodniczącej rady rodziców, która dużo robi dla szkoły. Koleżanka radzi, żeby nic z tym nie robiła, dziewczynka jakoś sobie poradzi sama. Wychowawczyni przytakuję koleżance, że właściwie to chyba ma rację, że zostawi tę sprawę.  

 

Czyje i jakie dobra/ wartości są zagrożone: 

  • Zagrożone jest tu poczucie własnej wartości tego konkretnego psychologa szkolnego. Niewykonanie interwencji psychologicznej może spowodować, że psycholog nie będzie czuł się dobrze sam ze sobą, w kontekście swoich zasad moralnych. 
  • Uczennicy – jej zdrowie psychiczne (może ono ulec pogorszeniu na skutek aktu agresji, dziewczynka może poczuć się bezsilna, gdyż nikt nie zareagował na jej skargę,), samopoczucie, godność, poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do nauczycieli, specjalistów i osób dorosłych, bezpieczeństwo w miejscu edukacji. 
  • Zagrożone jest poczucie bezpieczeństwa uczniów, gdyż nauczyciele nie zauważają niepokojących sytuacji w swojej szkole, nie reagują na akty przemocy wśród jej uczniów, takie sytuację mogą doprowadzić, do odczucia dyskomfortu i lęku w szkole podczas przerw czy zajęć u uczniów. 

Na czym polega dylemat? 

Należy się zastanowić, co psycholog szkolny może zrobić z informacjami, które uzyskał nie bezpośrednio, tylko podsłuchując rozmowę koleżanek z pracy. Czy psycholog może na tej podstawie podjąć się interwencji psychologicznej? Czy psycholog jest bezwzględnie zobowiązany do zachowania tajemnicy, jeżeli dowiedział się tego przypadkowo? Zakładając hipotetycznie wersję, że dziewczynka opowiedziała nauczycielce prawdę, czy psycholog szkolny powinien interweniować sam, czy we współpracy z wychowawcą, aby ochronić tę uczennicę, ale też inne dzieci i pomóc radzić sobie z agresją u chłopca? 

 

Przypuszczalne rozwiązania, którymi zainteresowane są strony: 

  • Psycholog – uzyskanie jak największej ilości informacji o zaistniałej sytuacji, chce pomóc dziewczynce; ważne jest dla niej/ niego zapobiegać przemocy w szkole. 
  • Uczennica - zapewnienie jej bezpieczeństwa w szkole, które jest zagrożone przez kolegę, którego się boi, który już ją skrzywdził. 
  • Wychowawczyni - poczekanie aż dzieci same rozwiążą konflikt między sobą; nie podjęcie żadnej interwencji. 

Kodeksowy kontekst problemu 

 Kodeks etyczny psychologa Polskiego Towarzystwa Psychologicznego  

Artykuł 4. Poszanowanie praw i godności ludzkiej 

4.1. Psycholog działa z poszanowaniem praw człowieka i godności ludzkiej, doceniając wyjątkowość i unikalną wartość każdej osoby. Respektuje prawo odbiorcy do autonomii i podmiotowości, do poszanowania intymności i do zachowania prywatności. 

Artykuł 5 Dbałość o dobro odbiorcy 

5.3. Psycholog czuje się zobowiązany do dbałości przede wszystkim o dobro osoby lub osób, będących bezpośrednim odbiorcą jego działań zawodowych. To zobowiązanie utrzymuje się również wówczas, kiedy zleceniodawcą jest inna osoba bądź instytucja lub gdy w grę wchodzi interes społeczeństwa jako całości. Obowiązuje ono również w działaniach wobec osób o ograniczonych możliwościach podejmowania autonomicznych decyzji.  

Jednakże psychologa szkolnego obowiązuje także kodeks nauczyciela (formalnie jest on zatrudniony jako nauczyciel). 1 punkt kodeksu etycznego nauczyciela mówi o tym, że powinien on dochować wszelkich starań by prawa dziecka były chronione w jego miejscu pracy.  


Kontekst sytuacyjny   

Należy wziąć pod uwagę różne okoliczności: 

  • możliwość kłamstwa lub konfabulacji dziewczynki (faktycznie nie doszło do tego czynu), 
  • możliwą incydentalność zdarzenia (duża szansa, że było to zdarzenie jednorazowe, pod wpływem np. silnej emocji), 
  • wiedzę z zakresu psychologii rozwoju człowieka oraz psychologii społecznej – delikatność sprawy i jej rozprzestrzenienie się w społeczności szkolnej może zaprowadzić nieodwracalne zmiany w postrzeganiu dziewczynki przez inne dzieci oraz w samej uczennicy, czy w spostrzeganiu chłopca, który jest „posądzony” o agresywny czyn.  

Potencjalne rozwiązania problemu 

  • Psycholog może udać, że tego nie słyszała, nie przejąć się sytuacją i wrócić do innych spraw, którymi się zajmuję. 
  • Psycholog może nie mówić nauczycielkom, że słyszała ich rozmowę i odnaleźć sama dziewczynkę. Spróbować z nią porozmawiać i dowiedzieć się, jak wyglądała sytuacja. 
  • Psycholog może poprosić tylko wychowawczynię tych dzieci o rozmowę. Następnie razem z nią zadecydować jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla wszystkich stron.  

Potencjalne konsekwencje 

  • Odejście z miejsca zdarzenia i niepodjęcie interwencji może spowodować, że dziewczynka będzie bita jeszcze wielokrotnie przez tego chłopca lub innych rówieśników, nie zostanie udzielona jej opieka psychologiczna lub że chłopiec skrzywdzi jeszcze inne osoby, a w szkole będzie przyzwolenie na agresję. 
  • Gdy psycholog spróbuję interweniować samodzielnie, bez konsultacji z wychowawczynią, może spowodować, że dziecko wystraszy się, gdy ten będzie chciał z nim porozmawiać i tym bardziej nie będzie chciało ujawnić żadnych szczegółów, bo będzie czuło, że nie została dochowana dyskrecja. Dziecko straci zaufanie do swojej wychowawczyni.   
  • Nauczycielki, gdy się dowiedzą o próbie kontaktu psychologa z dzieckiem, mogą przejawiać do psychologa wrogość i brak zaufania, ponieważ wtrąca się nie proszona o pomoc w ich sprawy. 
  • Rozmową psycholog z wychowawczynią 5B, powoduję, że nauczycielka wszystkiego się wypiera, mówi, że żaden taki incydent nie miał miejsca i nie rozumie o co chodzi psycholog, nie chce jej pomocy.  

Mam nadzieję, że grono dyskutantów podzieli się swoimi odczuciami i opiniami w nawiązaniu do przedstawionego przeze mnie dylematu.  

 

Zapraszam do dyskusji! 

Alicja Pastwa  

poniedziałek, 16 listopada 2020

Dylemat własny „Uwaga piesi!”

  Jesteś psychoterapeutą z piętnastoletnim doświadczeniem. Od ośmiu lat przyjmujesz pacjentów w prywatnym gabinecie, do którego pół roku temu zgłosił się 36- letnim mężczyzna. Pan Miłosz postanowił podjąć się terapii, ponieważ nie może pogodzić się ze stratą ukochanej żony i niepełnosprawnością swojej jedenastoletniej córki. W listopadowy wieczór 2019 roku żona i córka Pana Miłosza wracając po zajęciach baletowych do domu zostały potrącone na przejściu dla pieszych przez samochód jadący z nadmierną prędkością. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, a policja do tej pory nie ustaliła jego tożsamości. Żona Pana Miłosza zginęła na miejscu, córka w stanie krytycznym, z licznymi złamaniami rąk i nóg, trafiła do szpitala. Okazało się, że nigdy nie odzyska pełnej sprawności i nie spełni swoich marzeń o byciu baletnicą. W pacjencie narasta poczucie krzywdy i żal, nie potrafi zrozumieć czemu to właśnie on i jego bliscy muszą zmierzyć się z taką tragedią. Utrzymanie rodziny, spłacanie kredytu i opłacanie codziennej rehabilitacji i leków dla córki składa się na kwotę, która zdecydowanie przewyższa zarobki Pana Miłosza, co jak sam mówi- bardzo go frustruje. Poza tym boi się, że z biegiem czasu niepełnosprawność jego córki będzie się pogłębiać, a jemu zabraknie sił, aby nadal się nią opiekować. Często zadaje sobie pytania „Co dalej? Co będzie, kiedy mnie zabraknie?”, które potęgują jego poczucie bezsilności. Życiowa tragedia, która dotknęła pacjenta wzbudziła w nim permanentne poczucie napięcia i utrzymujące się złe samopoczucie. Pacjentowi towarzyszą także uporczywe wspomnienia i nawracające przeraźliwe sny, w których prowadząc samochód, mimo prób, nie może zahamować i z impetem uderza w swoją rodzinę. 

Pewnego razu mimo umówionej wizyty pacjent nie przychodzi. Próbujesz się do niego dodzwonić, ale jego telefon milczy. Po kilku tygodniach udaje Ci się nawiązać z nim kontakt, pacjent wraca na terapię i wyznaje Ci, że w ostatnim czasie „stało się coś strasznego”. Dowiadujesz się, że gdy wracał pewnego wieczora do domu po dwunastogodzinnej zmianie w pracy potrącił pieszego idącego poboczem drogi. Pacjent przyznaje, że go nie zauważył i uciekł z miejsca wypadku, bo uważał, że w sumie nic mu się nie stało. Mówi, że był trzeźwy i wcale nie jechał szybko. Dzień później w mediach społecznościowych trafił na apel kobiety z małym dzieckiem na rękach, która błagała o pomoc w znalezieniu sprawcy, który ostatniej nocy śmiertelnie potrącił jej męża. Pan Miłosz do tej pory nie zgłosił się na policję, ponieważ boi się, że trafi do więzienia, a to przesądzi o przyszłości jego córki. Ma nadzieję, że na miejscu wypadku nie było monitoringu. Niedawno sprzedał samochód, którym wówczas jechał.  

Zastanawiasz się, co z robić z taką informacją. 

Na czym polega dylemat? 

Psychoterapeuta został postawiony przed trudnym wyborem utrzymania tajemnicy zawodowej lub powiadomienia odpowiednich służb o popełnieniu przez pacjenta przestępstwa. Podjęcie decyzji może utrudniać świadomość sytuacji życiowej, w jakiej znalazł się pacjent. Psychoterapeuta wie, że powiadomienie policji wiąże się z ryzykiem utraty przez pacjenta prawa do opieki nad niepełnosprawną córką.  

Przypuszczalne rozwiązania, którymi zainteresowane są strony: 

  1. Pacjent – kontynuowanie terapii w nadziei, że pomoże mu pokonać problemy, z jakimi się zmaga, w trosce o przyszłość niepełnosprawnej córki nie chce, aby terapeuta złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa; 
  2. Córka pacjenta – jej zdrowie i przyszłość zależą od opieki ojca i nakładu finansowego, jaki przeznacza na jej rehabilitację i leczenie, chce, aby ojciec opiekował się nią tak, jak do tej pory; 
  3. Rodzina poszkodowanego – znalezienie sprawcy wypadku i doprowadzenie do jego ukarania; 
  4. Terapeuta – kontynuowanie terapii i pomoc pacjentowi w pokonaniu problemów, z jakimi przyszło mu się zmierzyć. 

Czyje i jakie dobro jest zagrożone:  

  1. Córki pacjenta- gdy sąd wyda wyrok skazujący może stracić ojca na dłuższy czas, najprawdopodobniej trafi do placówki opiekuńczo- wychowawczej, znacznie pogorszy się jej jakość życia, a jej przyszłość stanie pod znakiem zapytania, w krótkim okresie czasu po raz kolejny będzie musiała zmierzyć się ze stratą; 
  2. Pacjent – może stracić prawo do opieki nad córką, jego stan psychiczny może ulec znacznemu pogorszeniu, istnieje prawdopodobieństwo, że pacjent może pójść do więzienia, co uniemożliwi mu spłacanie kredytu i finansowanie rehabilitacji córki (rodzina może popaść w biedę), pogorszy się także wizerunek rodziny w oczach społeczności lokalnej- mogą zostać odtrąceni lub potępieni przez najbliższe otoczenie; 
  3. Rodzina poszkodowanego – możliwe, że sprawca wypadku nigdy nie zostanie zatrzymany i ukarany; 
  4. Terapeuta - złamanie tajemnicy zawodowej może spowodować utratę zaufania pacjentki, natomiast niezłożenie zawiadomienia o popełnieniu przez pacjenta przestępstwa- pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. 

 

Kontekst sytuacyjny i społeczno-kulturowy

Podczas terapii pacjent przyznaje się do popełnienia przestępstwa. Prowadząc samochód, w chwili nieuwagi, potrącił idącego poboczem mężczyznę i uciekł z miejsca wypadku. Liczy na to, że policja nie ustali jego tożsamości. Poszkodowany mężczyzna zmarł, pozostawiając żonę i małe dziecko. Pacjent w obawie przed pójściem do więzienia i prawdopodobną utratą praw do opieki nad niepełnosprawną córką postanowił nie przyznać się do winy, choć wie, że taki czyn jest społecznie potępiany. Zgłoszenie przestępstwa odpowiednim organom mogłoby dotkliwie zmienić sytuację społeczno- ekonomiczną jego rodziny i wpłynąć na stan psychiczny pacjenta. Z drugiej strony istnieje szansa, że przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze mogłoby wpłynąć na surowość wyroku sądu. 

Procedury rozwiązania problemu/przepisy prawne:  

 

1.       Kodeks Karny 

Zgodnie z art. 162 § 1 k.k., Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 

- Zgodnie z art. 157 § 2 k.k., Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 

- Zgodnie z art. 240 § 1 k.k., Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. (…) 156 spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 

2.       Ustawa z dnia 8 czerwca 2001 r. o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów (w wersji z 2001 roku- nie obowiązuje, na początku czerwca 2020 nastąpiło udostępnienie opinii publicznej Raportu z badania przekonań środowiska psychologów na temat nowej ustawy o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów.) 

Art. 14. 1. Psycholog ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z klientem, uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu.  

3.       Deklaracja Zasad Etycznych Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii (EAP) 

Zasada 4: Dyskrecja 

Psychoterapeuci zobowiązani są w pierwszym rzędzie szanować poufność informacji, otrzymanych od klientów w trakcie pracy psychoterapeutycznej. Ujawniają takie informacje wyłącznie za zgodą danej osoby (lub jej upoważnionego reprezentanta), poza takimi niezwykłymi sytuacjami, w których nieujawnienie informacji wiązałoby się z wyraźnym niebezpieczeństwem dla tej osoby lub dla innych. Zgodę na ujawnienie informacji w normalnym trybie osoba zainteresowana udzielałaby na piśmie.     

Komentarz: Przepisy prawne Kodeksu Karnego mówiące o obowiązku zawiadomienia odpowiednich organów o zamiarze lub popełnieniu przez kogoś przestępstwa wydają się kolidować z obowiązkiem zachowania tajemnicy zawodowej przez psychoterapeutę. Jaką decyzję podjąć, jeżeli obowiązki, które na nas ciążą wzajemnie się wykluczają? 

Możliwe rozwiązania dylematu i konsekwencje każdego z rozwiązań: 

  1. Nie podejmujesz żadnych działań. Pacjent kontynuuje terapię, a Ty liczysz na to, że pod jej wpływem udaje mu się polepszyć jakości swojego dotychczasowego życia i zmniejszyć poziom napięcia. W toku terapii pogodził się z sytuacją i postanowił „zacząć życie na nowo”.  
  2. Nie podejmujesz żadnych działań. Pacjent nie przyznaje się do winy, kontynuuje terapię, ale nie przyniesie ona żadnych efektów. 
  3. Nie podejmujesz żadnych działań, ale w rozmowie starasz się przekonać pacjenta, żeby sam zgłosił się na policję. Wyjaśniasz mu, że jeśli tego nie zrobi to może być mu ciężko, a poza tym stawia Cię w trudnej sytuacji. 

Trudno mi powiedzieć, jaką decyzję bym podjęła. Mam nadzieję, że grono dyskutantów podzieli się swoimi odczuciami i opiniami w nawiązaniu do przedstawionego przeze mnie dylematu. 

Zapraszam do dyskusji! 

Aleksandra Sobczak 

poniedziałek, 9 listopada 2020

Dylemat własny „Motorniczy Roku”

Jesteś psychoterapeutą z dwuletnim stażem pracy. Od roku pracujesz w Poradni Zdrowia Psychicznego, do której pięć miesięcy temu zgłosiła się 45-letnia kobieta. Pani Monika została umówiona do Ciebie na pierwszą wizytę, ponieważ był to jedyny wolny termin wizyty na NFZ w dogodnej dla niej godzinie. Powodem jej zgłoszenia się na terapię okazały się przedłużone okresy przygnębienia, spadek motywacji do pracy i problemy w relacjach z osobami bliskimi. Pacjentka pracuje w supermarkecie „B”, a wieczorami lub do południa, zależnie od zmiany, dorabia jako pomoc domowa u znajomej, dobrze sytuowanej rodziny prawników. Syn Pani Moniki w tym roku zdał maturę i podjął studia zaoczne. Na opłacenie czesnego i drobne wydatki zarabia jako dostawca pizzy. Mąż Pani Moniki jest tramwajarzem z wieloletnim doświadczeniem, a praca jest jego pasją. Pani Monika jest z niego dumna, ponieważ zdobył on tytuł „Motorniczego Roku” i jak sama mówi „ludzie na mieście dobrze o nim mówią”. W toku terapii pacjentka bardzo skupia się na rodzinie, wielokrotnie powtarza, że są oni dla niej ważni i bardzo ich kocha, ale niektóre zachowania i słowa syna ranią ją. Ostatnio usłyszała od niego, że jest beznadziejna i że przez nią muszą żyć w biedzie. Pani Monika choć wie, że syn nie powinien tak mówić, czuje się winna i bezwartościowa. Poza tym razem z mężem spłacają kredyt we frankach, który wzięli na kupno mieszkania. Raty, opłaty i bieżące wydatki na życie zdecydowanie przekraczają budżet, którym co miesiąc dysponuje rodzina. Domownicy wiedzą, że od pewnego czasu Pani Monika uczęszcza na terapię, ale podchodzą do tego pomysłu sceptycznie i bez entuzjazmu.  
Pewnego razu mimo umówionej wizyty pacjentka nie przychodzi. Próbujesz się do niej dodzwonić, ale jej telefon milczy. Po kilku dniach udaje Ci się nawiązać z nią kontakt i ustalić kolejny termin Waszego spotkania. Na początku wizyty zapytana o powód nieobecności tłumaczy się problemami rodzinnymi, próbuje możliwie jak najszybciej zakończyć temat, ale w toku rozmowy okazuje się, że gdy któregoś dnia wróciła późnym wieczorem do domu jej mąż „znowu wpadł w szał”. Rozbił butelkę z piwem o ścianę, przewrócił regał z pamiątkami rodzinnymi i wdał się w bójkę z synem, który stanął w obronie matki. Obawiając się o życie i zdrowie swojej pacjentki dopytujesz się, czy czuje się zagrożona i co to znaczy, że „znowu wpadł w szał”. Pacjentka bez zawahania odpowiada, że nie czuje się zagrożona, bo mąż w chwilach stresu wyżywa się tylko na przedmiotach, ale boi się o syna, bo taka bójka miała miejsce pierwszy raz.  Do tej pory awantury zdarzały się tylko wtedy, kiedy mąż zbyt dużo wypił i przegrał większą sumę pieniędzy grając ze znajomym prawnikiem w pokera. Pacjentka wie o skłonnościach męża do gier hazardowych, ale daje mu na nie ciche przyzwolenie licząc na to, że za którymś razem uda się wygrać i dużą sumą szybkiej gotówki spłacić ciągle rosnący dług. 
Zastanawiasz się, co powinieneś zrobić z taką informacją. 
  •   Na czym polega dylemat? 

    Należy się zastanowić, co psychoterapeuta może zrobić z informacjami uzyskami od swojego pacjenta na temat osoby trzeciej. Czy może je ujawnić, jeżeli uzna, że zachowanie tej osoby zagraża zdrowiu i życiu innych ludzi, w tym jego pacjentki? Czy psychoterapeuta jest bezwzględnie zobowiązany do zachowania tajemnicy, jeżeli dowiedział się tego przypadkowo, w toku terapii innej osoby? Jak daleko sięgają granice tajemnicy zawodowej? Warto zadać sobie pytanie, czy w związku z tym można uznać za powinnościowe doprowadzenie do spotkania z mężem pacjentki lub celowe, intencjonalne pogłębianie wiedzy i poszukiwanie informacji na jego temat. Czy zasadne byłoby stwierdzenie, że terapeuta ma przesłanki, aby uznać informacje za wiarygodne, a zagrożenie za poważne? Zakładając hipotetycznie wersję, że pacjentka mówi prawdę, czy terapeuta powinien interweniować, aby ochronić pacjentkę przed kolejnym napadem agresji jej męża. 

  • Przypuszczalne rozwiązania, którymi zainteresowane są strony: 
  1. Pacjentka – kontynuowanie terapii w odniesieniu do obszarów, które na początku określiła jako problematyczne; w perspektywie długofalowej odczucie pozytywnych skutków terapii; 
  2. Rodzina pacjentki – utrzymanie status quo; jest tak jak jest, może będzie lepiej, oby nie było gorzej; 
  3. Terapeuta – kontynuowanie terapii i pomoc pacjentce w pokonaniu problemów, wyjaśnienie sytuacji rodzinnej w celu zapobiegania wystąpienia kolejnego „agresywnego incydentu”.
  • Interesy stron zagrożone rozwiązaniem: 
  1. Pacjentka – w przypadku zgłoszenia przemocy domowej odpowiednim służbą zmienią się relacje rodzinne, a integralność związku małżeńskiego zostanie w zachwiana. Zmieni się postrzeganie rodziny pacjentki przez społeczność lokalną. Prawdopodobne jest też pogorszenie się stanu psychicznego pacjentki spowodowane kryzysem, w jakim znajdzie się jej rodzina; 
  2. Mąż pacjentki – straci wizerunek człowieka, o którym „ludzie na mieście dobrze o nim mówią” - stanie się oprawcą, zmianie ulegną także relacje rodzinne; 
  3. Syn pacjentki – w przypadku zgłoszenia przemocy domowej odpowiednim służbą zmienią się relacje rodzinne. W społeczności lokalnej będą traktowani (razem z matką) jako ofiary przemocy domowej. 
  4. Terapeuta – złamanie tajemnicy zawodowej może spowodować utratę zaufania pacjentki lub instytucji, w której pracuje.
  • Kontekst sytuacyjny i społeczno-kulturowy: 

    Pacjentka tworzy z mężem wspólne gospodarstwo domowe i razem spłacają kredyt we frankach. Ich sytuacja materialna zmusza pacjentkę do dorabiania, choć mimo tego wydatki rodziny są nadal większe niż dochody. Mąż pacjentki wykonuje pracę, którą lubi i w której odnosi sukcesy. W społeczności lokalnej jest szanowany i doceniany. Pacjentka mimo trudu i wysiłku, jaki wkłada z prowadzenie i utrzymanie domu, słyszy od syna ciągłe słowa krytyki i jest obwiniana o biedę, która niszczy ich rodzinę. Ujawnienie informacji lub doprowadzenie do spotkania z mężem pacjentki mogłoby wpłynąć na jakość relacji rodzinnych lub w sposób pośredni wpłynąć na sytuację finansową rodziny (pierwszą zasadą etycznego postępowania jest- nie szkodzić). 

  • Procedury rozwiązania problemu/przepisy prawne:  
  1. Ustawa z dnia 8 czerwca 2001 r. o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów (w wersji z 2001 roku- nie obowiązuje, na początku czerwca 2020 nastąpiło udostępnienie opinii publicznej Raportu z badania przekonań środowiska psychologów na temat nowej ustawy o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów.) 

    Art. 14. 1. Psycholog ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji
    związanych z klientem, uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu. 
    2. Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie.
    3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się, gdy:
    1) poważnie jest zagrożone zdrowie, życie klienta lub innych osób;
    2) tak stanowią ustawy.  

     
  2. Deklaracja Zasad Etycznych Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii (EAP) 

    Zasada 4: Dyskrecja
    Psychoterapeuci zobowiązani są w pierwszym rzędzie szanować poufność informacji, otrzymanych od klientów w trakcie pracy psychoterapeutycznej. Ujawniają takie informacje wyłącznie za zgodą danej osoby (lub jej upoważnionego reprezentanta), poza takimi niezwykłymi sytuacjami, w których nieujawnienie informacji wiązałoby się z wyraźnym niebezpieczeństwem dla tej osoby lub dla innych. Zgodę na ujawnienie informacji w normalnym trybie osoba zainteresowana udzielałaby na piśmie.     

    Komentarz: Skąd terapeuta ma widzieć, jak powinien ocenić, czy zagrożenie zdrowia lub życia jest poważne? Kiedy można mówić o mniej poważnym zagrożeniu obu wartości?  

  • Możliwe rozwiązania dylematu: 
  1. Uznajesz, że nie masz prawa naruszać tajemnicy zawodowej i zaniechasz wykonywania działań wykraczających poza dotychczasowy obszar pracy z pacjentką. 
  2. Uznajesz informacje uzyskane od pacjentki za wiarygodne, ale nie dopuszczasz do tego, aby odkryty problem zdominował cały proces terapii. Pracujecie z pacjentką w obszarze motywacji i polepszenia samopoczucia. Obserwujesz, czy w ogóle i jak często będzie pojawiał się temat męża i jego agresywnego zachowania. Pozostajesz wyczulony na wszystkie nagłe zmiany w zachowaniu i wyglądzie pacjentki. W przypadku pozyskania większej liczby niepokojących informacji prosisz o konsultację innego, niezależnego terapeutę (pamiętając o zachowaniu anonimowości pacjentki). Swoje dalsze kroki uzależnia od wyników konsultacji. 
  3. Uznajesz, że masz prawo naruszyć tajemnicę zawodową i podejmujesz stanowcze kroki wykraczające poza dotychczasowy obszar pracy z pacjentką (ujawniasz pozyskane od pacjentki informacje). 
     
  4. Konsekwencje każdego z rozwiązań: 

    Ad.1. Interesy męża i integralność związku małżeńskiego pozostają chronione. Jeżeli informacje uzyskane od pacjentki były wiarygodne, w perspektywie długofalowej terapia pacjentki może nie przynieść jej korzyści. Gdy zachowania agresywne męża wzmogą na sile życie lub zdrowie pacjentki, a także innych osób z jego otoczenia, może być zagrożone. Jeżeli nigdy się już nie powtórzą- terapia może przynieść pozytywny rezultat. 

    Ad.2. To rozwiązanie wydaje się być najbardziej optymalne, rozłożone w czasie, choć z zachowaniem szczególnej uwagi i wszelkich środków ostrożności (myślę, że to mój osobisty wybór działania). Daje ono terapeucie możliwość budowania relacji z pacjentką na zasadach zaufania, kompetencji i zawodowego profesjonalizmu.  

    Ad.3. Podjęcie gwałtownych działań (perspektywa krótkoterminowa) może przestraszyć pacjentkę i spowodować utratę jej zaufania. Z drugiej strony, gdy przeczucia o zagrożeniu zdrowia lub życia pacjentki będą zasadne, szybka interwencja terapeuty może uchronić ją przed niebezpieczeństwem. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie konsekwencje (dla pacjentki, dla sytuacji, dla nas samych) będzie nieść za sobą decyzja o naruszeniu tajemnicy zawodowej. 

Mam nadzieję, że grono dyskutantów podzieli się swoimi odczuciami i opiniami w nawiązaniu do przedstawionego przeze mnie dylematu. 

Zapraszam do dyskusji! 

  Aleksandra Sobczak