środa, 27 listopada 2019

Dylemat własny "Wspólne zakupy"

Pracujesz jako psychoterapeutka (30 lat) w nurcie poznawczo-behawioralnym. Zgłosiła się do Ciebie klientka z problemami dotyczącymi niskiej samooceny, braku pewności siebie, przekonaniami, że jest niewystarczająco dobrym, wartościowym człowiekiem; ogólnego niezadowolenia z siebie. Czuje się nieatrakcyjna fizycznie i ogólnie niezadowolona ze swojego życia. Klientka jest w podobnym do Ciebie wieku.
Przez ostatnie 4 lata, kiedy doświadczała problemów z samooceną, przestała chodzić na zakupy, do fryzjera, interesować się modą i ogólnie własnym wyglądem zewnętrznym. Na początku terapii sprawiała wrażenie zaniedbanej i zmęczonej życiem starszej kobiety, pomimo młodego formalnie wieku. Z każdą sesją stan klientki poprawiał się, jej samoocena zaczęła rosnąć, a przekonania dotyczące własnej osoby zaczęły zmieniać się na pozytywne. Ona sama zaczęła dbać o siebie w kwestiach wyglądu. Zapisała się na zajęcia sportowe, zaczęła z powrotem nosić delikatny makijaż i zadbała o włosy.
W trakcie terapii mówi, że poza pracą psychologiczną, ta przemiana fizyczna bardzo dużo jej dała, że czuje się o wiele pewniejsza siebie. Wstydzi się jednak swojej przestarzałej garderoby i chciała by ją zmienić, jednak uważa, że nie ma dobrego gusty. Próbowała namówić koleżanki na wspólne zakupy, ale wszystkie mówiły, że są zajęte i odmawiały. Bardzo podoba się jej sposób w jaki Ty się ubierasz i prosi o wspólne wyjście na zakupy w ramach sesji terapeutycznej. Bardzo zależy jej na Twojej radzie i jest pewna, że nowe ubranie ogromnie pomoże jej w poprawie. Zapewnia, że za spotkanie w galerii zapłaci jak za normalną sesję, nie przekroczy to 45 min i jest to jednorazowa sytuacja.

Na czym polega dylemat?
Dylemat polega na tym, że psychoterapeutka stanęła przed wyborem odmowy wyjścia na wspólne zakupy, w celu ochrony relacji terapeutycznej i nie wchodzenia w podwójną relację, a wyjściem na wspólne zakupy by pomóc jej osiągnąć cel w zakresie poprawy samooceny. Psycholog rozumie, że powinien kierować się dobrem klientki i chęcią poprawy jej stanu zdrowia psychicznego i jakości życia, co było by związane z pójściem z nią na 45 min do galerii handlowej i jest świadoma, że odmowa może by być odebrana w negatywny sposób i spowodować regres w terapii. Z drugiej strony, dzięki odmowie wspólnego spotkania poza ścianami gabinetu, prywatność klienta pozostającego w trakcie terapii zostanie uszanowana, a psycholog ochroni się przed przyszłymi prośbami tego typu, stawiającymi go w sytuacji dylematu etycznego. Może dojść do sytuacji, kiedy to w miejscu publicznym psycholog lub klient spotyka znajomego lub członka rodziny i dojdzie do naruszenia dyskrecji. Wyjście na wspólne zakupy może również okazać się porażką, za względu na różnicę zdań co zaszkodzi zarówno poprawie stanu klientki jak i procesowi terapii.
Kodeksowy kontekst problemu
Kodeks etyki zawodowej psychoterapeuty Polskiej Federacji Psychoterapii
§ 10 Relacje między psychoterapeutą i pacjentem/klientem
 1. Psychoterapeuta stara się pozostawać wyłącznie w relacji zawodowej z pacjentem podczas procesu psychoterapii
Kodeks Zasad Etycznych Psychoterapeuty
Zasada 5.a: Psychoterapeuta [...]powinien unikać takich relacji, które mogłyby zmniejszyć jego zdolność do profesjonalnego osądu oraz przyczynić się do wzrostu ryzyka wykorzystania tych osób. W procesie terapii psychoterapeuta przestrzega reguł stosowanego podejścia i nie angażuje się w inną relację niż terapeutyczna. [...]
Kodeks Etyczny Psychoterapeuty Centrum Terapii Poznawczo-Behawioralnej 
3. Respektowanie prywatności klienta
3.1 Wszystkie informacje dotyczące terapii oraz klienta są całkowicie poufne. Psychoterapeuta jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy wszelkich informacji uzyskanych od pacjenta w toku psychoterapii, włącznie z faktem, że dana osoba pozostaje w terapii.
Zagrożone dobra
Zagrożone jest dobro pacjentki, ponieważ, mimo że psycholog zobowiązany jest dbać o dobrostan oraz chronić przed stratą i minimalizować cierpienie, to jego odmowa może spowodować poczucie odrzucenia, oraz powrót do początkowych w terapii przekonań, że jest niewystarczająco dobrym, wartościowym człowiekiem.
Dobro terapeuty również jest zagrożone, ponieważ wyjście na zakupy wiązało by się z nawiązaniem relacji wykraczającej poza terapeutyczną oraz ze złamaniem zasady poufności, że dana osoba pozostaje w terapii.
Potencjalne rozwiązania problemu
1. Zgoda na pójście na zakupy i pomoc w kwestii mody, zmniejszając niepokój związany z tą sytuacją, a co za tym idzie poprawa stanu klientki.
2. Odmowa pójścia na wspólne zakupy, dodając, że byłoby to naruszenie zasad etyki.
3. Odmowa pójścia tłumacząc, że ubranie nie stanowi o jej problemie z samooceną, lecz jej wewnętrzne przekonania o sobie.
4. Skorzystanie z superwizji i podjęcie decyzji.
Potencjalne konsekwencje
  • zakupy z klientką mogą okazać się bardzo dobrą decyzja. Ty pomożesz jej radą, ona wróci do domu zadowolona. Nie spotkacie nikogo z Twoich ani jej znajomych, więc nie dojdzie do naruszeni zachowania tajemnicy. W konsekwencji ona poczuje się bardziej pewna siebie i progres w terapii przyjdzie wcześniej,
  • odmowa spowoduje, że klientka przestanie przychodzić na terapie, jej problemy z samooceną zaczną się pogarszać,
  • klientka przyjmie Twoją decyzję odmowy i zrozumie jej potencjalne konsekwencje.
 
Zapraszam do dyskusji
Barbara Rączka

10 komentarzy:

  1. Moim zdaniem rozwiązanie problemu jest tutaj jednoznaczne. Zgodnie z kodeksem etycznym Polskiej Federacji Psychoterapii "4.1. Psychoterapeuta powinien ograniczyć swoją praktykę do metod i obszarów, w których nabył odpowiednie kompetencje poprzez szkolenie lub doświadczenie. W nowych obszarach, gdzie nie powstały standardy szkoleniowe powinien podjąć odpowiedni wysiłek by podnieść swoje umiejętności i uniknąć zaszkodzenia pacjentowi/klientowi.". W tym wypadku psychoterpautka nie posiada żadnych umiejetności/szkoleń w zakresie dobru garderoby i doradzania pacjentce w zakresie kupna ubrań (nie jest to element psychoterapii), więc zgodzenie się na wspólne zakupy jednoznacznie sprzeciwiłoby się tej zasadzie. Dodatkowo mamy informację, że stan pacjentki znacząco się poprawił - na tej podstawie możemy sądzić, iż uprzejma, ale stanowcza odmowa nie jest zagrażajaca i nie spowoduje uszczerbku na zdrowiu pacjentki. Będąc terapeutką powiedziałabym pacjentce, iż wspólne zakupy znacznie wykraczają poza mój zakres pracy, nie posiadam w tej kwestii przygotowania i mogę z nią chętnie przedyskutować potencjalne, inne rozwiazania i jakie miałyby one dla niej znaczenie (pójście na zakupy samemu, zatrudnienie profesjonalnej stylistki, inspiracja blogami modowymi itd.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kodeks etyczny psychoterapeuty CBT przedstawia sprawę następująco: "13.1 Specyfika procesu terapeutycznego może wiązać się z koniecznością funkcjonowania w różnych społecznych sytuacjach; konieczne jest odróżnienie stosunków zawodowych od prywatnych oraz unikanie podwójnych relacji". Oraz: 1.5 "Nie powinno się prowadzić psychoterapii osoby bliskiej, znajomej lub pozostającej w jakiejkolwiek innej zależności". Wychodzenie relacji pacjent-klient poza ściany gabinetu jest niebezpieczne zarówno dla pacjentki, jak i dla samego psychoterapeuty. Wspólne zakupy przekraczają ramy takiej relacji. (Nie mamy pewności, czy nie zostaniemy zauważeni lub też ktoś dowie się o terapii, a pacjentka może sobie tego nie życzyć). Jeśli stan pacjentki się poprawił, nie powinna ona źle zareagować na odmowę. Jako psychoterapeuta powiedziałabym, że nie mam wystarczających kompetencji w zakresie modowym, jednak mogę porozmawiać z nią o innych rozwiązaniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inna sprawa to kwestia merytoryczna - sprawa dotyczy poczucia własnej wartości pacjentki, jej samooceny. Nie powinna być ona zależna od decyzji terapeuty, bo co się stanie, jeśli od takiego "wypadu na zakupy" pacjentka będzie się radzić w innych sprawach, coraz bardziej wymagając pomocy? ("Nie umiem się sama ubrać i będę potrzebowała pomocy"). To także należałoby rozważyć.

      Usuń
  3. Kodeks Zasad Etycznych Psychoterapeuty mówi jasno, że psychoterapeuta powinien nie angażować się w relację inną niż terapeutyczna i by przestrzegał reguł stosownego podejścia ( zasada 5.a ). Psychoterapeuta powinien więc bez wątpliwości odwołać się do kodeksu etycznego i odmówić pacjentce wspólnego wyjścia na zakupy. Ponadto terapeuta mógłby najzwyczajniej odwołać się do oferty swoich usług i zaznaczyć, że nie oferuje swoim klientom, stylizacji wizerunku. W momencie w którym postępy są widoczne w terapii, pacjentka nie powinna zdewaluować całej wartości terapii czy terapeutki i przestać przychodzić na wizyty. Wydaje się bowiem, iż postępy w terapii wymagają pewnego dobrego poziomu jakości relacji pacjent - terapeuta. By nie pozostawić pacjentki wyłącznie z odmową, terapeuta powinien wytłumaczyć dokładnie konsekwencje wspólnego wyjścia, jakimi mogłyby być dla przykładu: zaburzenie relacji terapeutycznej - konflikt podwójnej roli, wzrost subiektywizmu teraupeuty i tym samym spadek rzetelności metod psychoterapeutycznych a także pogwałcenie zasad anonimowości (w momencie gdy pacjent bądź terapeuta byłby zauważony przez znajomych, rodzinę) Dodatkowo, tak jak już było wspomniane powyżej terapeuta, mógłby przedyskutować z pacjentką inne sposoby poradzenia sobie z tym problemem jak: poproszenie kogoś z rodziny o radę, ponowna próba znalezienia dogodnego terminu na zakupy z jej koleżankami czy zasięgnięcia porad u specjalistów w tym obszarze - wizażystów, stylistów etc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się w przedstawionymi powyżej rozwiązaniami dylematu oraz przytoczonymi odwołaniami do kodeksów. Również nie wyraziłabym zgody na wspólne zakupy z klientką.
    Uważam, że należałoby przyjrzeć się prośbie oraz potrzebie takich zakupów w perspektywie czysto terapeutycznej oraz w kontekście relacji z pacjentem i ewentualnego konfliktu podwójnej roli. Wydaje się również, iż takie wyjście miałoby znikomą wartość terapeutyczną i istnieje zbyt wiele niekontrolowanych czynników, by móc jednoznacznie stwierdzić że pomogłoby to wzmocnieniu więzi, a wręcz przeciwnie mogłoby to stanowić krok wstecz na drodze do samodzielności i podniesienia poczucia wartości klientki.
    Myślę, że podczas argumentowania swojej odmowy terapeuta powinien odnieść się przede wszystkim do naruszenia zasad etycznych i zawartego kontraktu terapii, pokazania sytuacji w świetle części procesu terapeutycznego, a także z szacunkiem i zdroworozsądkowo wytłumaczyć dlaczego takie zakupy mają niską szansę powodzenia - to jest np. czas 45 minut a wymiana całej garderoby.
    Po takiej interwencji wskazane byłoby wspólne poszukiwanie rozwiązań. "Czy jest jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu, który mógłby być zrealizowany zgodnie z ramami etycznymi oraz w zakresie regularnej sesji?". Jako, iż jest to terapia w nurcie poznawczo-behawioralnym terapeuta mógłby także zaproponować tematyczne zadanie domowe (nie wykraczające poza zakres jego kompetencji). Klientka mogłaby na przykład stworzyć zbiór zdjęć z ubraniami inspiracji w tworzeniu nowej garderoby czy zastanowić się nad doborem kolorystycznym. Miałoby to na celu późniejszą interpretację w ujęciu psychologicznym i terapeutycznym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyżej wskazane odwołania do kodeksów etycznych wydają mi się słuszne, odmówiłabym pójścia na wspólne zakupy w ramach sesji z pacjentką. Może to być zależne od kontaktu terapeutycznego - czy w jego świetle możliwe jest wychodzenie w służbie terapii poza gabinet itp. Wspólne zakupy na wzór stylu ubierania terapeuty mogą też aktywować w nim dużo osobistych treści, a wtedy relacja przestałaby być profesjonalna i zawodowa, a zaczęła bardziej towarzyska - czyli podwójna, niezgodna z etyką zawodową terapeuty. Warto uświadomić pacjentce, że jednorazowe wyjście na zakupy nie zmieni trwale jej samooceny, nie poprawi też jej gustu. Terapeuta może zaproponować wiele innych alternatywnych form pomocy związanych z tymi problemami, z jakimi zmaga się pacjentka, które będą miały efekty długoterminowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Według mnie pójście z klientką na zakupy byłoby znacznym przekroczeniem granic relacji terapeutycznej. Mogłoby to w sposób znaczący wpłynąć na relację między terapeutką a klientką (np. spowodować wzrost zależności pacjentki czy też pojawienie się oczekiwań ze strony klientki aby przejść na stopę koleżeńską - co wcale nie oznacza postępu w terapii). Warto jednak przeanalizować wspólnie z pacjentką, co takie wspólne zakupy dla niej oznaczają, co by jej dały itp., kontynuować ten temat w ramach relacji terapeutycznej, nie godząc się na wspólne zakupy. Wyżej przytaczane fragmenty kodeksów wydają się potwierdzać takie stanowisko.

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. PODSUMOWANIE DYLEMATU,, wspólne zakupy”.
    Data rozpoczęcia dyskusji: 02.12.2019
    Data zakończenia dyskusji: 28.01.2020
    Dyskutanci: Karolina Etmańska, Katarzyna Majchrzak, Weronika Młodzikowska, Daria Sobczak, Marta Śmigielska, Agnieszka Wiatrowska


    2. Proponowane rozwiązania:
    -Powiedziałabym pacjentce, iż wspólne zakupy znacznie wykraczają poza mój zakres pracy, nie posiadam w tej kwestii przygotowania i mogę z nią chętnie przedyskutować potencjalne, inne rozwiązania i jakie miałyby one dla niej znaczenie
    - Jako psychoterapeuta powiedziałabym, że nie mam wystarczających kompetencji w zakresie modowym, jednak mogę porozmawiać z nią o innych rozwiązaniach.
    - Odmówić i wytłumaczyć dokładnie konsekwencje wspólnego wyjścia, jakimi mogłyby być dla przykładu: zaburzenie relacji terapeutycznej - konflikt podwójnej roli, wzrost subiektywizmu teraupeuty i tym samym spadek rzetelności metod psychoterapeutycznych a także pogwałcenie zasad anonimowości
    - Nie wyraziłabym zgody na wspólne zakupy z klientką. Można zaproponować np. tematyczne zadanie domowe (nie wykraczające poza zakres jego kompetencji). Klientka mogłaby na przykład stworzyć zbiór zdjęć z ubraniami inspiracji w tworzeniu nowej garderoby czy zastanowić się nad doborem kolorystycznym. Miałoby to na celu późniejszą interpretację w ujęciu psychologicznym i terapeutycznym.

    3. Moje rozwiązanie
    Bardzo podobają mi się wszystkie zaproponowane rozwiązania. Myślę, że zgodnie z komentarzami, odmówiła bym pacjentce wyjścia na wspólne zakupy argumentując, że mogło by to naruszyć relacje terapeutyczną, wykracza to poza moje usługi i naruszyło by to zasadę poufności. Zaproponowałabym potencjalne inne rozwiązania. W szczególności spodobało mi się zadanie tematyczne zaproponowane przez Kasię Majchrzak, gdzie pacjentka na przykład, mogłaby stworzyć zbiór zdjęć z ubraniami w celu inspiracji w tworzeniu nowej garderoby czy zastanowić się nad doborem kolorystycznym. Miałoby to na celu późniejszą interpretację w ujęciu psychologicznym i terapeutycznym.

    Bardzo dziękuję wszystkim za tak liczny udział w dyskusji.

    OdpowiedzUsuń

Udział w dyskusji nad dylematem.