sobota, 18 stycznia 2020

Dylemat własny : „Groźby bez pokrycia”

Jesteś psychoterapeutą z krótkim stażem w Poznaniu. Niedawno podjąłeś współpracę z pierwszym klientem. Jest nim dwudziestoletni chłopak. Przyszedł do ciebie mówiąc, że jego problemem jest niska samoocena. W toku terapii okazuje się, że chłopak używa również narkotyki, a czasami też stara odurzyć się lekami znalezionymi w domu.
Podczas terapii dużo opowiadał ci o swoich relacjach w domu, z jego najbliższymi. Często wspominał o swojej matce, która również ma problemy natury psychicznej i sama uczęszcza na terapię. Opowiadał, że źle ją traktuje, jednak zawsze potem miał do siebie za to pretensje. Jego złe traktowanie przejawiało się między innymi poprzez szantażowanie jej. Gdy czegoś chciał, a ona się na to nie zgadzała to groził jej swoim samobójstwem. Sytuacja ta miała miejsce wielokrotnie, zaś matka za każdym razem ulegała, wierzyła ona bowiem w groźby syna. Klient nie chce jednak omawiać więcej tej sytuacji, nie chce aby jego kontakty między innymi z matką były celem terapii. Prosi również, aby nie pytać go więcej o ten temat i szczególnie podkreśla, iż życzy sobie aby pod żadnym pozorem nie mowić tego co przed chwilą usłyszałeś jego matce, ani nikomu innemu. Następnie przyznał się tobie jednak, że nigdy poważnie nie myślał o samobójstwie, a były to jedynie groźby bez pokrycia w celu uzyskania jakieś korzyści. Celem psychoterapii klienta ma być jedynie wyjście z sytuacji nadużywania narkotyków i leków oraz podniesienie swojej samooceny.

Pewnego dnia jesteś poza miastem na wyjeździe rodzinnym i widzisz telefon od obcego numeru. Odbierasz, a rozmówca przedstawia ci się jako matka owego klienta. Mówi, że numer wymusiła od syna, ponieważ pilnie musi z tobą porozmawiać. Jest ona bardzo przejęta, ponieważ syn grozi samobójstwem i nie wie co robić. Przekazuje ona słuchawkę synowi, ty po tonie głosu i treści jego wypowiedzi wnioskujesz, że najprawdopodobniej jest to blef.
Na czym polega dylemat ?
Terapeuta jest prawie pewien, że klient po raz kolejny blefuje, aby coś uzyskać, lecz przez telefon nie mówi tego wprost, gdyż na każdym kroku towarzyszy mu matka. Dylemat polega na tym, że terapeuta powinien powiadomić służby ratunkowe o groźbach samobójczych klienta, lecz ten dał mu jasno do zrozumienia, że ma takich lub podobnych działań nie podejmować. Sytuacja, która wywiązała się między klientem, jego matką, a teraz również i psychoterapeutą prawdopodobnie rozwiązałaby się, gdyby psychoterapeuta zadzwonił po karetkę, jednak nie spełniłby wtedy prośby klienta. Rozwiązanie polegałoby tu na przejęciu klienta przez służby medyczne, aby mogły się one upewnić, że do ataku na własne życie nie dojdzie.
Słowa klienta są chronione tajemnicą zawodową więc terapeuta w większości przypadków nie powinien opowiadać innym, o tym co usłyszy od klienta. Są od tego wyjątki, na przykład kiedy występuje sytuacja narażenia życia.
W przypadku, gdyby terapeuta powiedział służbom ratunkowym, że sytuacja ta ma miejsce, pojawiłby się one na miejscu i upewniły się, że do próby samobójczej nie dojdzie. Klient jednak uprzedzał, że takie sytuacje mają w jego życiu miejsce i że nigdy nie oznaczają one próby odebrania sobie przez niego życia.

Kodeksowy kontekst problemu

Kodeks etyki zawodowej psychoterapeuty Polskiej Federacji Psychoterapii
§ 7
Poufność/ tajemnica zawodowa
1. Psychoterapeuta jest zobowiązany do zachowania poufności dotyczącej wszystkich informacji, w jakich posiadanie wszedł w związku z wykonywaniem psychoterapii.
3. Psychoterapeuta omawia poufne informacje dotyczące psychoterapii czy superwizji jedynie z psychoterapeutami, psychiatrami, psychologami w szczególnie uzasadnionych okolicznościach i w niezbędnym zakresie, zachowując anonimowość pacjenta/klienta, jeśli to możliwe. W przypadku, gdy klient utracił zdolność samokontroli psychoterapeuta podejmuje interwencję mającą na celu zminimalizowanie, bądź wyeliminowanie zagrożenia

Zagrożone dobra 

Zagrożone jest dobro klienta, ponieważ psychoterapeuta jest zobowiązany do zachowania poufności, jeśli chodzi o informacje, którymi podzielił się z nim klient, jednak nie za każdą cenę.
Zagrożony jest również sojusz terapeutyczny, który z dużym prawdopodobieństwem osłabiłby się, bądź zaniknął jeśli terapeuta zadzwoniłby po służby ratownicze.

Potencjalne rozwiązania problemu etycznego :

  1. Powiadomienie służb ratowniczych z informacją o ryzyku samobójstwa
  2. Próba rozmowy z klientem, aby zaprzestał tego co robi, bo w innym przypadku terapeuta powinien powiadomić służby ratownicze.
  3. Próba rozmowy z klientem o tym czy blefuje, w przypadku jego potwierdzenia zakończenie rozmowy i brak dalszej ingerencji, a w przypadku zaprzeczenia telefon do służb ratunkowych.
Potencjalne konsekwencje 

  1. Utrata zaufania klienta i zburzenie relacji terapeutycznej przez powiadomienie służb, lecz uratowanie jego życia w przypadku posiadania przez jego groźby pokrycia w postaci zamiarów. 
  2. Zażegnanie ryzykownej sytuacji nie burząc przy tym relacji terapeutycznej. Jednak w przypadku odmowy klienta, może dojść do jej zburzenia.
  3. W przypadku potwierdzenia, że jest to blef podjęcie ryzyka i zaprzestanie ingerencji z nadzieją, że klient nie podejmie próby samobójczej, aby nie zerwać sojuszu terapeutycznego. W przypadku zaprzeczenia próba ratowania zdrowia i życia klienta, prawdopodobnie bez negatywnych konsekwencji dla sojuszu.

Zapraszam do dyskusji

Marcin Puchalski 

5 komentarzy:

  1. Kodeks Etyki Zawodowej: "Psychoterapeuta jest zobowiązany w pierwszym rzędzie szanować poufność informacji otrzymanych od klientów w trakcie pracy psychoterapeutycznej. (...) Wyjątek stanowią takie nadzwyczajne sytuacje, w których nieujawnienie informacji wiązałoby się z wyraźnym niebezpieczeństwem dla klienta lub dla innych, bądź takie, które regulują inne zasady, np. normy prawne."

    Myślę, że słusznym rozwiązaniem byłaby rozmowa z klientem i sprawdzenie, czy jest to blef - w przypadku jego potwierdzenia zakończenie rozmowy i brak dalszej ingerencji, a w przypadku zaprzeczenia telefon do służb ratunkowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla większej jasności warto przeczytać (linki na stronie przedmiotu):
    http://dspace.uni.lodz.pl:8080/xmlui/bitstream/handle/11089/2892/f1_2.pdf?sequence=1&isAllowed=y
    http://psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_1_2018/7Jarema_PsychiatrPol2018v52i1.pdf
    http://paluchja-zajecia.home.amu.edu.pl/etyka/samobojstwo_2szeroczynska.pdf

    OdpowiedzUsuń
  3. Kodeks Etyczny PTP: "21. Psychologa obowiązuje przestrzeganie tajemnicy zawodowej. Ujawnienie wiadomości objętych tajemnicą zawodową może nastąpić jedynie wtedy, gdy poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo klienta lub innych osób(...)"
    Z wiadomości uzyskanych podczas wywiadu, mamy wiedzę, że klient posiada obniżone poczucie nastroju oraz nadużywa substancji psychoaktywnych co może świadczyć o wysokim ryzyku samobójstwa.
    "Zgodnie z art. 162 § 1 kodeksu karnego z dnia 6 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) każdy obowiązany jest udzielić pomocy osobie znajdującej się w stanie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu(...)."
    Moim zdaniem, terapeuta powinien wytłumaczyć klientowi, że jest zobowiązany do zawiadomienia odpowiednich służb ratunkowych. Podczas rozmowy zadaniem terapeuty byłoby przedstawienie klientowi obaw o zdrowie pacjenta oraz upewnienie go, że decyzja jest motywowana dobrem klienta.
    - Mateusz Białas

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem terapeuta w tej sytuacji powinien porozmawiać z klientem. Zapytać w jakim jest stanie. Jeśli uzna, że istnieje zagrożenie życia wtedy bezzwłocznie powinien zawiadomić służby ratunkowe. Kodeks Etyczny PTP: "21. Psychologa obowiązuje przestrzeganie tajemnicy zawodowej. Ujawnienie wiadomości objętych tajemnicą zawodową może nastąpić jedynie wtedy, gdy poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo klienta lub innych osób(...)."

    "Zgodnie z art. 162 § 1 kodeksu karnego z dnia 6 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) każdy obowiązany jest udzielić pomocy osobie znajdującej się w stanie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu(...)." Jeśli klient poinformuje go, że to blef, wtedy byłoby dobrze upewnić się czego sytuacja dotyczy,poznać jej kontekst, porozmawiać chwilę by upewnić się, że to faktycznie blef, spróbować złagodzić temat i ewentualnie uspokoić klienta.
    Następnie podczas kolejnej sesji terapeutycznej omówić z klientem plan postępowania, gdyby faktycznie w przyszłości u klienta wystąpiły plany/zamiary samobójcze. Można podać klientowi numer do pogotowia kryzysowego z informacją, że tam zawsze może szukać wsparcia. Następnie należałoby omówić z klientem kwestię szantażu jako złej metody i wspólnie z klientem omówić inne możliwe i konstruktywne sposoby rozwiązywania trudnych sytuacji (z każdym człowiekiem, abstrahując od matki, skoro klient nie chce o niej rozmawiać).
    Myślę, że taki sposób postępowania może sprzyjać relacji terapeutycznej, a nie ją zniszczyć. Terapeuta ma na uwadze dobro i bezpieczeństwo klienta. Za takim rozwiązaniem przemawia też fakt, że klient sam podał matce numer telefonu terapeuty, czyli niejako sprowokował taki bieg wydarzeń. Dodatkowo terapeuta rozmawiałby z klientem wyłącznie a nie z jego matką, zachowując w ten sposób poufność.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podsumowanie dylematu ,,Groźby bez pokrycia”
    Data rozpoczęcia dyskusji: 18.01.2020
    Data zakończenia dyskusji: 29.01.2020

    Dziękuję za uczestnictwo :
    Agnieszce Wojnicz, Mateuszowi Białasowi oraz prof. dr hab. Jackowi Paluchowskiemu.

    Jedna z osób uczestniczących w dyskusji opowiadająca się za jednym z rozwiązań zaproponowała, aby w trakcie rozmowy spróbować rozeznać, czy słowa klienta są blefem, które ma w zwyczaju praktykować, czy są prawdziwymi zamiarami. Intencją tej osoby komentującej był zdaje się zamiar ochrony jakże cennego przymierza terapeutycznego. Druga osoba uczestnicząca zaś wyprowadziła tezę, głoszącą, że terapeuta jest zobowiązany do powiadomienia odpowiednich służb ratunkowych, szczególnie jego zdaniem dlatego, że omawiany klient ma obniżony nastrój oraz używa substancje psychoaktywne.

    Rozumiem intencję obu osób, jednak mogę przychylić się do opinii jedynie jednej z nich. Moim zdaniem, pomimo wielu przesłanek, że groźby samobójcze są blefem to za takie nie można ich potraktować. Pierwsza osoba komentująca podjęłaby według mnie zbyt duże ryzyko, aby chronić przymierze terapeutyczne. Przychylam się więc do zdania drugiego uczestniczącego. Psycholog musi przestrzegać zasadę tajemnicy zawodowej, jednak nadrzędną w tym wypadku zasadą, której należy przestrzegać jest oczywiście art. 162 kodeksu karnego z 1997r. "Zgodnie z art. 162 § 1 kodeksu karnego z dnia 6 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) każdy obowiązany jest udzielić pomocy osobie znajdującej się w stanie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu(...)." Jeśli bowiem istnieje jakiekolwiek ryzyko poważnego narażenia zdrowia lub życia psycholog ma obowiązek powiadomić odpowiednie służby ratunkowe. W trakcie rozmowy telefonicznej poinformowałbym swojego klienta o takowym zamiarze oraz o tym, że telefon ten byłby wykonany wyłącznie dla jego dobra.

    Dziękuję za udział w dyskusji,
    Marcin Puchalski

    OdpowiedzUsuń

Udział w dyskusji nad dylematem.