Do psycholożki zgłasza się ojciec z 12 letnią Kingą. Jest to konsultacja psychologiczna, rodzaj pomocy, z której zdecydowali się skorzystać Pan Marcin z córką Kingą. Rozmowa pozwoli im na opowiedzenia o aktualnych trudnościach, rozterkach, sprawach rodzinnych, zawodowych. Psycholożka zaprasza do gabinetu zarówno ojca jak i córkę. Rozmowa toczy się wokół obniżonego nastroju córki, braku chęci do zabawy i integracji z dziećmi. Rodzice dziewczynki są po rozwodzie. Ojciec opowiada o obecnej sytuacji, trudnościach, jakie obserwuje u dziewczynki. Wydaje się być zaangażowany i oddany jej wychowaniu, ponieważ zna szczegóły jej życia, takie jak ulubione zajęcia, ważne dla niej osoby w życiu, ulubiony kolor czy bajka. Podczas spotkania jest spokojny, dużo mówi o tym jak kocha córkę i jak ważna jest w jego życiu. Spontanicznie wypowiada się także o byłej żonie, matce dziecka, opisując ją negatywnie, zarzucając jej błędy wychowawcze, brak zainteresowania. Psycholożka podczas rozmowy stara się nie pogłębiać tematu byłej żony, ucinając dłuższe wypowiedzi mężczyzny o niej. Dziewczynka wydaje się być zmieszana i zestresowana rozmową. Siedzi na krańcu krzesła, ma spuszczoną głowę i często zmienia pozycję. Gdy ze strony psycholożki padają pytania związane z matką dotyczące tego co robi wspólnie z dziewczynką, czy dużo rozmawiają i jak wygląda ich kontakt, reaguje dosyć ostrożnie, ale mówi w sposób pozytywny o relacji z mamą. Psycholożka dowiaduje się od Pana Marcina, że matka nie wie o wizycie córki u niej, ale dopiero po dopytaniu o to.
Na czym polega dylemat?
Ojciec, który ma pełnię praw rodzicielskich może bez wiedzy byłej żony umówić córkę na konsultację psychologiczną. Wypowiada się jednak negatywnie o matce, powodując zamieszanie u córki, która pozytywnie wypowiada się o mamie i ich relacji. Dziewczynka jest pomiędzy skonfliktowanymi rodzicami, możliwe, że czuje się zobowiązana, aby opowiedzieć się po którejś stronie. Ojciec dziewczynki wypowiadając się w ten sposób o jej mamie i ukrywając przed nią wizytę u specjalisty niejako zmusza córkę do dokonania wyboru. Jeśli Kinga powie mamie o wizycie bez zgody taty, będzie lojalna wobec mamy, ale nie ojca. Natomiast jeśli nie powie mamie o wizycie, będzie lojalna wobec taty, ale nie mamy.
Po drugiej stronie mamy tajemnice zawodową psychologa, która obliguje psycholożkę do poufności o kwestiach poruszanych na sesji oraz ochrona danych osobowych. Nie powinna informować mamy Kingi o wizycie wbrew woli Pana Marcina. Tym samym musiałaby odsłonić szczegóły sesji oraz fakt, że takie spotkanie miało miejsce.
Dylemat polega na tym, jak powinien postąpić dalej psycholog. Czy prowadzić terapię dziewczynki bez wiedzy mamy? Czy spotkać się również z mamą dziewczynki? Czy wymagać od mężczyzny powiadomienia matki dziecka?
Czy i jakie dobro/interesy/wartości są zagrożone? Czym są zagrożone?
Dobro klientki: dziewczynka ma konflikt lojalnościowy. Ojciec nie powiedział jej matce o wizycie u psychologa. Zatem, gdyby powiedziała mamie, okazałaby się nielojalna w stosunku do ojca, który z jakiegoś powodu nie powiadomił o fakcie byłej żony. Jeśli dziewczynka nie powie matce, będzie nielojalna wobec niej, ponieważ wejdzie z ojcem w koalicję. Dodatkowo mężczyzna wypowiada się negatywnie o matce, zatem decyzja o mówieniu bądź niemówieniu będzie połączona z przyznaniem słuszności którejś ze stron.
Ponadto, decyzja ta może mieć znaczący wpływ na relację terapeutyczną między psycholożką a klientką oraz cały proces terapeutyczny.
Wartości psycholożki: psycholożka może odczuwać moralny dyskomfort, spowodowany ukrywaniem przez ojca i dziewczynkę wizyt u niej. Jednocześnie może mieć to wpływ na pracę psychologiczną z Kingą, która może pomijać pewne fakty lub nie móc w pełni zaufać i otworzyć się przed terapeutką.
Jakimi rozwiązaniami zainteresowanie są strony:
Kinga - zapewne chciałaby zostać wyłączona z konfliktu lojalnościowego, nie stawać po stronie żadnego z rodziców, móc szczerze i otwarcie rozmawiać z nimi
Ojciec - zależy mu na zdrowiu psychicznym córki, jednak postrzega byłą żonę jako negatywną postać, nie poinformował jej o konsultacji psychologicznej, zapewne wolałby, aby ta pozostawała w niewiedzy.
Matka - nieświadoma sytuacji mama Kingi wolałaby wiedzieć o sytuacji córki i spotkaniu z psycholożką
Psycholożka - poinformowanie matki Kingi o tym, że córka uczęszcza do niej na spotkania, brak konfliktu lojalnościowego u Kingi, dzięki czemu mogłaby powiedzieć o swojej percepcji, emocjach i myślach (bez kontekstu lojalnościowego).
Prawny i etyczny kontekst problemu
Akty prawne obligujące psychologa do zachowania tajemnicy zawodowej:
art. 14 ustawa o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów ( Dz. U z 2001 nr 73 poz. 763 z późn. zm)
Kodeks karny art.. 266 § 1
art. 50 ust. 1 Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego (Dz. U z 1994 r. nr 111 poz.535 z pózn. zm.)
art. 14 ust. 1 Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw pacjenta (Dz. U z 2009 nr 52 poz.417 z pózn. zm)
art. 260 § 2 Kodeks postępowania cywilnego z 17.11.1965 (Dz. U. 43 poz.296 późn. zm)
art. 84 § 2 Kodeks postępowania administracyjnego z 14.06.1960 (tekst jednolity Dz. U z 2000 nr.98 poz.1071 z późn. zm.)
Deklaracja Zasad Etycznych Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii (EAP)
Zasada 4: Dyskrecja
Zasada generalna: ,,Psychoterapeuci zobowiązani są w pierwszym rzędzie szanować poufność informacji, otrzymanych od klientów w trakcie pracy psychoterapeutycznej. Ujawniają takie informacje wyłącznie za zgodą danej osoby (lub jej upoważnionego reprezentanta), poza takimi niezwykłymi sytuacjami, w których nieujawnienie informacji wiązałoby się z wyraźnym niebezpieczeństwem dla tej osoby lub dla innych. Zgodę na ujawnienie informacji w normalnym trybie osoba zainteresowana udzielałaby na piśmie.
Możliwe rozwiązania dylematu?
Psycholożka dyskutuje z ojcem dziewczynki i omawiają możliwość poinformowania matki.
Psycholożka rozmawia z dziewczynką i przepracowują konflikt lojalnościowy (bez informowania mamy).
Możliwe konsekwencje:
Pan Marcin może zrezygnować ze współpracy z psycholożką, jeśli nie zgodzi się na przedstawione rozwiązanie sytuacji i nie poinformuje żony. Kinga być może spotka się z innym psychologiem i po raz kolejny będzie musiała otworzyć się przed obcą osobą.
Zarówno w przypadku poinformowania mamy, także dowiedzeniem się przez mamę w przypadkowy sposób o konsultacjach psychologicznych córki możliwa jest eskalacja konfliktu pomiędzy byłymi małżonkami oraz poczucie winy dziewczynki.
Może też spotkać się ze zrozumieniem matki i chęcią dalszej pracy psychologicznej. Mama może chętnie współpracować z psychologiem i wspólnie z ojcem dążyć do poprawy zdrowia Kingi. W konsekwencjach długoterminowych mogą reflektować nad problemami córki, swoją sytuacją i nie wikłać jej w konflikt lojalnościowy, zapełnić pełne zrozumienie i wsparcie, a psycholożka może efektywnie pracować z klientką.
W ostatnim przypadku, możliwa jest praca z dziewczynką bez informowania mamy, co mogłoby zakłócić proces terapeutyczny, którego rodzice i konflikt lojalnościowy są znaczącą częścią.
Zapraszam do dyskusji!
Aleksandra Wójcicka
Bardzo ciekawy i myślę, że całkiem prawdopodobny dylemat, z którym może spotkać się psycholog praktyk podczas pracy z dziećmi, które często są uwikłane w walki diady rodzicielskiej. W tym przypadku rozwiązaniem mi najbliższym byłaby przede wszystkim próba przekonania ojca do poinformowaniu matki o wizycie Kingi u specjalisty. Z opisu wynika, że ojciec jest zaangażowanym i troskliwym rodzicem, więc uważam, że najlepszym wyjściem byłoby porozmawianie z nim na osobności i przedstawienie sytuacji z perspektywy córki, która najprawdopodobniej doświadcza wspomnianego konfliktu lojalnościowego. Należałoby zapoznać go z tym pojęciem i jego wpływem na stan psychiczny Kingi, jej leczenie oraz relacje rodzinne i proces terapeutyczny. Zrobiłabym tak ze względu na fakt, że w tej sytuacji ojcu może być trudno wyjść poza swoją perspektywę, w której, jak przypuszczam, poinformowanie żony o tym, że córka wymaga pomocy psychologa może świadczyć o jego porażce rodzicielskiej lub być dowodem na to, że sobie nie radzi itp. Mimo wszystko liczyłabym na to, że pokazanie ojcu Kingi jak bardzo obciążające dla jego córki będzie trzymanie wizyt u psychologa w tajemnicy, skłoni go do poinformowania byłej żony. Sprawa skomplikowałaby się, gdyby ojciec Kingi okazał się nieugięty. Wtedy warto by podjąć się pomocy psychologicznej dziewczynki z naciskiem na pracę nad konfliktem lojalnościowym. Być może podobnych "tajemnic" jest więcej i bardzo prawdopodobne, że mają one wpływ na stan psychiczny Kingi, która znajdowałaby się w nieustannym konflikcie. Zrezygnowałabym z samodzielnego informowania matki dziewczynki o wizytach ze względu na obowiązującą mnie zasadę poufności, ale na pewno szykowałabym interwencję do zastosowania w obliczu odkrycia "tajemnicy" przez przez matkę Kingi. Daria Waligórska
OdpowiedzUsuńJa mam zdanie bardzo podobne do Darii, myślę, że rozmowa z ojcem mogłaby być skuteczna, bo wydaje się mieć na uwadze dobro córki, więc wyjaśnienie mu jak takie słowa o matce mogą wpływać na ich córkę byłoby sensowne. Myślę też sobie, że raczej i tak długo nie pozostało by tajemnicą to, że córka chodzi do psychologa, w końcu jakoś to by wypłynęło. Nie do końca wiem jak wygląda dokładnie praca z dziećmi, ale wydaje mi się, że nie do końca w porządku jest to, że ojciec jest na sesji z córką, wiem, że to taka pierwsza konsultacja, ale raczej bym naciskała na to, żeby pracować indywidualnie z dzieckiem, a ewentualnie konsultować się z rodzicem osobno, bo nie wyobrażam sobie, że ojciec miałby "opowiadać" za córkę, co jest problemem. Także podsumowując, myślę, że kluczowa tutaj może być też praca z ojcem nad rozumieniem tego, co się dzieje u córki w odpowiedzi na jego konflikt z byłą żoną.
OdpowiedzUsuńKinga Zawada
Podobnie jak przedmówczynie uważam, że konieczna jest rozmowa na osobności z ojcem dziewczynki. W przedstawionym problemie nie widzę miejsca na ujawnienie informacji odnośnie uczęszczania dziecka na terapię matce Kingi, bez zgody dziecka oraz ojca, zwłaszcza iż to ojciec ma pełnię praw rodzicielskich. W sytuacji rozwodu, to zazwyczaj dzieci są najmocniej obciążone konfliktem rodziców. Dorośli często w takiej sytuacji próbują uwikłać dziecko w swój spór i "przeciągnąć je na swoją stronę". Kinga w tym momencie została postawiona pod przysłowiową ścianą. Musi wybrać koalicję, w którą wejdzie, musi porzucić jednego rodzica na rzecz drugiego. Obciążanie dziewczynki nakazem milczenia, bądź powiedzenia matce o sesjach u psychologa, byłoby dla niej tylko dodatkowym zmartwieniem powodującym dalsze negatywne konsekwencje dla jej psychiki. Rozmowa z ojcem Kingi mogłaby pomóc mu uświadomić sobie, w jakiej sytuacji znajduje się jego córka oraz jaki wpływ ma na nią konflikt między nim a jego byłą żoną. Moim zdaniem, idealną sytuacją byłaby samodzielna decyzja ojca (po rozmowie z psychologiem) o poinformowaniu matki dziewczynki, że Kinga uczęszcza do psychologa. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na zdjęcie odpowiedzialności z dziecka odnośnie poparcia jednej ze stron konfliktu.
OdpowiedzUsuńZ opisu wynika, że ojciec jest zaangażowany w wychowanie córki oraz ma na uwadze jej dobro, dlatego jedną z opcji mogłoby być zaproponowanie ojcu terapii prowadzonej w ujęciu systemowym i włączenie do tego procesu byłej żony. Nie wiemy jednak w jaki sposób zareagowałaby na to matka Kingi. Mogłaby ona zareagować dwojako: zgodzić się na terapię dla dobra dziecka, bądź odmówić, pogłębiając konflikt między nią a byłym mężem. Dodatkowo kolejnym problemem jest fakt, że pan Marcin mógłby nie przystać na taką propozycję. Terapia systemowa z pewnością byłaby pomocna w sytuacji, w której znajduje się rodzina m.in. ułatwiłaby zrozumienie co dzieje się w triadzie matka-dziecko-ojciec, a także dostrzeżenie przez rodziców konfliktów lojalnościowych, przed którymi staje Kinga. Warto więc zbadać gotowość pana Marcina na taki rodzaj pracy. Katarzyna Kluczyk
Według mnie nadrzędną wartością dla psychologa powinno być dobro dziewczynki, gdyż celem wizyty są właśnie doświadczane przez nią trudności, a zatem należałoby się zastanowić czy poinformowanie matki Kingi może przynieść pozytywne konsekwencje dla dobrostanu córki. Pytanie rodzi także kto i w jaki sposób miałby potencjalnie ją o tym poinformować – czy ojciec dziewczynki, czy ona sama. Nie powinien robić tego oczywiście psycholog, który jest zobligowany do przestrzegania zasady poufności. Ważne jest jakie informacje dotyczące celów współpracy znalazły się w kontrakcie i czy ich osiągnięcie jest w pełni możliwe bez zaangażowania matki dziewczynki. Zastanawiam się czy obniżony nastrój Kingi i jej niechęć do zabawy z innymi dziećmi nie wynika właśnie z problemów rodzinnych, a praca tylko z dziewczynką i jej ojcem może nie przynieść oczekiwanych rezultatów, gdy zgłaszane trudności mają swoje inne, niż deklarowane, źródło. Poza tym brak zaangażowania mamy dziewczynki i negatywne wypowiadanie się o niej przez jej ojca może również negatywnie wpłynąć na sens terapii, gdyż dziewczynka nie będzie mogła w sposób szczery i otwarty wypowiadać się o mamie, której rola w procesie wychowania jest bardzo ważna. Fakt, iż ojciec negatywnie wypowiada się temat związany z byłą żoną może świadczyć o tym, że nie przepracował on jeszcze ich zakończonej relacji – być może rozwiązaniem mogłaby być indywidualna terapia ojca skupiająca się na jego, a nie córki, potrzebach i problemach. Trudności Kingi powinny zmotywować jej rodziców do wypracowywania nowych sposobów postępowania w ich skonfliktowanej relacji. Indywidualna rozmowa z Kingą, bez udziału ojca, wydaje mi się słusznym rozwiązaniem, gdyż będzie mogła ona swobodnie wypowiadać się o swoich rodzicach. Ponadto będzie można wówczas ustalić z nią zakres informacji jaki zostanie przekazany ojcu, gdyż zgodnie z artykułem 19. Kodeksu Etyczno-Zawodnego Psychologa (1991), psychologa będzie obowiązywać wymóg poufności. Poza tym nie należy zapominać, że rozwój dziecka uzależniony jest od funkcjonowania rodziców i od charakteru interakcji w rodzinie, dlatego ważna wydaje mi się praca całej trójki nad trudnościami Kingi. Cała ta sytuacja może być pewnego rodzaju szasną na podjęcie przez dorosłych działań zmierzających do zmiany nieprawidłowych i zakłóconych relacji rodzinnych i przyjęcia postawy zaangażowanej i otwartej na wspólną pracę. Agnieszka Mrozińska
OdpowiedzUsuńW pacy z dziećmi dużą trudnością są konflikty między rodzicami. Częste jest delegowanie dziecka do roli ofiary - Kinga może produkować swoje objawy w wyniku konfliktu panującego w diadzie rodzicielskiej. Na miejscu psychologa zaproponowałabym kilka spotkań tylko z ojcem dziewczynki. Tak jak pisała Daria, Pan Marcin wydaje się być zaangażowanym rodzicem. Próbowałabym pokazać mu możliwe konsekwencje nieinformowania matki dziecka o odbywanych przez nią konsultacjach. Miałabym nadzieję, że dzięki tak przedstawionej sytuacji ojciec zdecyduje się powiadomić ją dla dobra dziecka. Jest to jednak tylko i wyłącznie jego decyzja, do której możemy go jedynie zachęcać. Psycholog zgodnie z zasadą poufności, nie może podejmować takich działań za swoich klientów. Później kontynuowałabym pracę z dziewczynką, ukierunkowaną na rozwiązanie konfliktu lojalnościowego.
OdpowiedzUsuńDominika Zyśk
W dyskusji wzięły udział:
OdpowiedzUsuńKatarzyna Kluczyk
Agnieszka Mrozińska
Daria Waligórska
Kinga Zawada
Dominika Zyśk
Najczęściej pojawiającym się rozwiązaniem dylematu była praca z ojcem Kingi, rozmowa o tym, jak córka postrzega i doświadcza tego, co dzieje się w życiu jej oraz całej rodziny i próba nakłonienia go do poinformowania matki dziewczynki o podjętej pracy córki z psychologiem. Dyskutantki zwracały uwagę na konflikt lojalności, jaki może odczuwać Kinga. Jednocześnie odradzały samodzielne informowanie matki dziewczynki, ponieważ naruszałoby to zasadę poufności.
Popieram głosy moich koleżanek. Uważam, że optymalnym rozwiązaniem byłoby ukazanie ojcu Kingi trudności, z jakimi zmaga się córka z naszej perspektywy i jak ważne byłoby włączenie mamy Kingi o wizytach u specjalisty. Poinformowanie mamy leżałoby po stronie Kingi oraz jej taty, za obopólną zgodą. Warto byłoby też zadbać o to, aby Kinga miała przestrzeń do samodzielnej rozmowy z psychologiem, przy jednocześnie ustalonych jasnych zasadach (podkreślenie o zachowaniu poufności).
Aleksandra Wójcicka