Jesteś psychologiem, przyjmujesz pacjentów w prywatnym gabinecie. Właśnie dowiedziałeś się, że nagle zmarła Twoja matka, z którą byłeś bardzo blisko. Jesteś w szoku, mama miała wypadek samochodowy. Fazę żałoby można określić jako fazę pierwszą, czyli fazę szoku. Za godzinę masz umówionego pierwszego pacjenta. Zastanawiasz się, czy powinieneś odwołać umówione na ten tydzień wizyty, włącznie z tą za godzinę. Pacjentka, którą masz przyjąć za godzinę cierpi na zaburzenia osobowości borderline, która w historii miała parę prób samobójczych i samookaleczenia.
Na czym polega dylemat?
Psycholog nie wie, czy odwołać spotkania i zadbać o sprawy związane z pogrzebem i swój dobrostan psychiczny (przeżycie w spokoju straty, z dala od pracy, z bliskim), czy ważniejszy jest dobrostan klientów (zapewnienie im potrzebnej i umówionej pomocy psychologicznej). Masz swój kontrakt z pacjentami i jasno w nim określone, że pacjenci powinni do 24 h przed sesją odwołać ją, żeby za nią nie płacić (chociaż kontrakt jest negocjowany indywidualnie, to każdy zawiera informację o minimalnym czasie odwołania sesji). Ty sam zawsze też dużo szybciej informujesz pacjentów o swojej nieobecności. Czy psycholog będzie w stanie prowadzić sesję w stanie żałoby, czy może to zaszkodzić klientom, np. poprzez to, że psycholog nie będzie w stanie się skupić, więc pacjenci mogą czuć się niesłuchani. Szczególnie źle mogłoby to wpłynąć na pacjentkę, która ma zaburzenia osobowości borderline, bo mogłaby poczuć się w taki sposób odrzucona.
Przypuszczalne rozwiązania, którymi zainteresowane są strony:
Psycholog - odwołanie pacjentów, żeby zorganizować pogrzeb, mieć czas dla siebie i bliskich, móc zadbać o swój dobrostan psychiczny, czyli przeżyć stratę też z innej strony chce zadbać o dobrostan klientów, czyli zapewnić im opiekę, nie chce narazić relacji terapeutycznej, przez naruszenie kontraktu.
Klienci psychologa - uzyskanie pomocy od psychologa, otrzymanie usługi - sesji z psychologiem.
Czyje i jakie dobro jest zagrożone:
Psychologa - jeżeli nie odwoła sesji jest narażone jego dobrostan psychiczny, np. może sobie nie poradzić z informacją o śmierci, jeżeli nie oderwie się od pracy, nie będzie miał czasu na pobycie sam ze sobą i tą informacją. Dodatkowo, jeżeli odwoła sesję narażona jest relacja terapeutyczna i sumienie psychologa, może ciągle myśleć, jak klient sobie poradzi pod jego nieobecność.
Klienci - choć nie jest to interwencja kryzysowa, to mogą znajdować się w kryzysie i odwołanie sesji będzie dla nich zagrożeniem, z drugiej strony sesja z psychologiem, który jest w żałobie też może sprawiać w pewnym sensie zagrożenie dla klienta, np. może czuć się ignorowany przez psychologa w trakcie sesji, jeżeli ten nie będzie skupiony, co może prowadzić do poczucia odrzucenia, nieważności.
Kontekst sytuacyjny i społeczno- kulturowy:
W społeczeństwie funkcjonuje postrzeganie pracowników ochrony zdrowia, szczególnie psychologów i psychiatrów, jak osób, które powinny nieść pomoc osobom chorującym z powodów psychicznych i/lub osobom będącym w kryzysie psychicznym za wszelką cenę, jednak nie dopuszcza się myśli, że same mogą mieć problem w tym obszarze czy przeżywać jakiś kryzys. Od psychologów oczekuje się wyższej niż przeciętnej empatii, nawet postawy poświęcenia. Można więc spodziewać się, że wiele osób by powiedziało, że psycholog powinien poradzić sobie z żałobą lepiej, niż przeciętny człowiek i nie powinien z tego powodu zostawiać swoich pacjentów, którzy są w potrzebie.
Przepisy, które da się w tym przypadku zastosować:
Kodeks Etyczny Psychologa Polskiego Towarzystwa Psychologicznego z dnia 2 grudnia 2018 r.
Artykuł 5. Dbałość o dobro odbiorcy
5.1. Nadrzędną wartością dla psychologa jest dobro odbiorcy w wymiarze indywidualnym i społecznym. (…) Psycholog stara się w każdej sytuacji chronić to dobro, tak unikając szkody (primum non nocere), jak i dbając o podniesienie jakości życia odbiorcy.
Artykuł 7. Odpowiedzialność
7.3. Psycholog w sposób odpowiedzialny dokonuje oceny ewentualnych zysków i strat w postępowaniu zawodowym. Psycholog nie podejmuje się działań, w których istnieje ryzyko narażenia odbiorców na szkodę, w tym ryzyko nadmiernego przeciążenia psychicznego i fizycznego (odbiorców).
KODEKS ETYCZNY Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej
1.WPROWADZENIE
,,(…) aby uznać dane zachowanie za nieetyczne zawodowo wobec pacjenta, nie jest niezbędne wykazanie, że pacjent poniósł rzeczywistą szkodę. Przykładem będzie tu złamanie zasady poufności, które uznajemy za nieetyczne zawodowo niezależnie od rzeczywistej szkody, jaką poniósł pacjent.”
2. WSKAZÓWKI ZWIĄZANE ZE ZOBOWIĄZANIAMI W STOSUNKU DO PACJENTÓW
L. Psychoterapeuta psychoanalityczny nie może podejmować pracy, jeśli - w
wyniku choroby lub wieku - nie jest zdolny do dokonywania odpowiedniej
oceny sytuacji lub wykonywania odpowiednich czynności.
Możliwe rozwiązania dylematu
Psycholog odwołuje klientów, których miał przyjąć w tym tygodniu. Informuje o konieczności odwołania z przyczyn osobistych. Może podać klientom kontakt do Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej w razie nagłego kryzysu.
Psycholog nie odwołuje klientów, przychodzi do pracy i odbywa sesje z klientami.
Możliwe konsekwencje powyższych rozwiązań:
Ad. 1. Niektórzy klienci mogą zareagować złością, oskarżyć psychologa o hipokryzję z uwagi na to, że klienci mają zawsze dawać znać minimum 24 godziny przed wizytą o odwołaniu niezależnie czy są chorzy, czy ”coś im wypadnie”, a psycholog odwołuje w ten sam dzień. To z pewnością może wpłynąć na relację terapeutyczną, ale może też być dobrą kwestią do poruszenia na kolejnych sesjach.
Ad. 2. Psycholog naraża w ten sposób swoje zdrowie psychiczne na uszczerbek. W długofalowej perspektywie nie przeżycie w pełni straty może powodować, że niedługo później psycholog będzie musiał wziąć zwolnienie na dłuższy okres niż tydzień. Prawdopodobnie sesje z klientami w tym tygodniu i tak nie będą “efektywne”, pacjent może zauważyć rozkojarzenie i zamętu u psychologa czy jego smutek i może mieć to większy wpływ na ich relację, niż gdyby sesja w tym tygodniu się nie odbyła.
Uważam, że w tej sytuacji najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby odwołanie sesji z pacjentami z nagłych przyczyn osobistych. Mimo swoich umiejętności i wiedzy psychologicznej terapeuta nie jest uodporniony na tak dramatyczne i kryzysowe sytuacje. I właśnie posiadana wiedza odnośnie etapów żałoby i charakterystyki jej faz powinna skłonić go do rezygnacji ze spotkań z pacjentami. W końcu faza szoku, w której aktualnie znajduje się terapeuta obejmuje zawężenie poznawcze, zaprzeczanie, odrętwienie itp., co wydaje się być stanem niesprzyjającym niesieniu pomocy innym. Faktem jest, że u każdego fazy żałoby mogą różnić się czasem trwania lub intensywnością, ale również są w pewnym sensie uniwersalne. Dotyczą wszystkich ludzi przeżywających silną stratę, w tym również terapeutów, których to w żaden sposób magicznie nie omija. Psychoterapia to profesja, w której osoba psychoterapeuty tj. jego emocje, reakcje, interwencje stanowią swego rodzaju narzędzie pracy, także jego stan podczas spotkania z pacjentem będzie miał wpływ na przebieg sesji i będzie oddziaływał na pacjenta. W opisanym przypadku psycholog nie powinien bagatelizować tej zależności. Długość przerwy od spotkań z pacjentami powinna być ustalona indywidualnie według potrzeb terapeuty. Podanie pacjentom informacji o placówkach interwencji kryzysowej uważam za bardzo dobry pomysł. Daria Waligórska
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Darią. Odwołanie sesji zdaje się być tutaj najlepszym rozwiązaniem. Pomimo naszych zobowiązań wobec pacjentów, nie jesteśmy w stanie nieść im pomocy w momencie postawienia przed tak kryzysową sytuacją. Co więcej, wydaje mi się, że gdybyśmy dopuścili do sesji w stanie szoku to ryzyko wyrządzenia krzywdy pacjentom przez np. zastosowanie niewłaściwej interwencji, czy niepełne słuchanie ich, znacznie wzrasta. Ja z całą pewnością nie byłbym w stanie przeprowadzić takiej sesji w zgodzie ze swoim sumieniem. Myślę, że warto tutaj wytłumaczyć pacjentom, że pojawiła się nagła, osobista sytuacja kryzysowa i, że między innymi w trosce o ich dobro i terapie, lepszym wyjściem będzie odwołanie sesji, niż przeprowadzenie jej w "niepełny" sposób. Zgadzam się także z tym, że warto podać pacjentom informacje o placówkach interwencji kryzysowej na czas naszej niedostępności.
OdpowiedzUsuńMarcin Smolarek
Ja również zgadzam się z moimi przedmówcami, odwołanie sesji będzie w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem. Psychoterapeuta mając świadomość konsekwencji płynących z przeprowadzenia sesji będąc na samym początku procesu żałoby, czyli właśnie szoku, może przynieść więcej szkody niż pożytku dla pacjenta. Psycholog, jeśli zdecydowałby się przeprowadzić taką sesję, mogłby nie być wystarczająco skupiony na tym, żeby zastosować odpowiednią interwencję lub pomoc. Sytuacja straty osoby bardzo bliskiej i to dodatkowo w nagły sposób, może doświadczyć każdego człowieka bez wyjątków, dlatego wydaje mi się, że warto w tym wypadku poinformować swoich pacjentów, że zaszła bardzo wyjątkowa sytuacja kryzysowa/osobista i dlatego decydujemy się odwołać spotkanie z nimi w ostatnim momencie. Tak jak napisała Daria, dobrym pomysłem będzie podanie pacjentom informacji o placówkach interwencji kryzysowej, w których mogą szukać pomocy podczas naszej nieobecności, zwłaszcza, że nie wiemy jak długo ona potrwa. Naszym zadaniem jako przyszłych psychologów/psychoterapeutów będzie dbanie o dobrostan pacjentów i jak najbardziej jakościowe prowadzenie terapii dlatego nie wyobrażam sobie, żebym potrafiła po zaledwie godzinie od uzyskania informacji o nagłej i tragicznej śmierci własnej mamy poprowadzić sesji, tak jakby nic się nie wydarzyło. Jednocześnie myślę, że niektórzy ludzie posiadają tak silne mechanizmy obronne, że niejeden z psychoterapeutów byłby w stanie poprowadzić taką sesję, w przekonaniu, że należy stawiać dobro pacjentów ponad wszystko co dzieje się w ich prywatnym życiu, nie przewidując tego, że niesie to również negatywne skutki nie tylko dla niego samego, ale również dla pacjentów.
OdpowiedzUsuńMatylda Nazar
Nawiązując do rozważań przedmówców, chciałabym powołać się również na Artykuł 15. Kodeksu Etycznego Psychologa Polskiego Towarzystwa Psychologicznego: „Psycholog ma prawo do odmowy wykonania czynności zawodowych, w szczególności jeśli uzna, że okoliczności zewnętrzne lub wewnętrzne znacznie utrudniają lub uniemożliwiają ich rzetelne wykonanie”. W myśl tego Artykułu psycholog ma zatem prawo (a może wręcz i obowiązek?) odwołać sesję, jeśli nie będzie w stanie prowadzić jej w rzetelny sposób. Uważam podobnie jak Pani Daria - psycholog nie jest nadczłowiekiem wyposażonym w jakieś nadprzyrodzone moce, dzięki którym natychmiast poradzi sobie z tak tragiczną stratą, jaką jest nagła śmierć matki. Uzasadnionym więc byłoby odwołanie sesji i przekazanie klientom informacji o placówkach interwencji kryzysowej, gdzie mogą się zgłosić po pomoc w razie takiej konieczności. Mam również taką refleksję, że psycholog, który mimo nagłych i niesprzyjających okoliczności zewnętrznych bądź też wewnętrznych, nie odwołuje sesji i kontynuuje za wszelką cenę wykonywanie czynności zawodowych, naraża siebie na ryzyko wyczerpania emocjonalnego czy wręcz wypalenia zawodowego.
OdpowiedzUsuńKatarzyna Liszkiewicz
Zgadzam się z głosami, któe pojawił się do tej pory, a zwłaszcza z argumentacją przedstawioną przez Katarzynę. Powołanie się na Artykuł 15 KEP PTP to bardzo rozsądne podejście do tego dylematu. Ponieważ nawet jeśli skupimy się na Artykule 5 (dbałosć o dobro odbiorcy) to tak na prawdę, czy dbaniem o dobrostan Pacjenta jest przyjmowanie go, kiedy sami nie jesteśmy w odpowiednim stanie psychicznym? Gdyby Psycholog zdecydował się na przyjęcie Pacjenta, kiedy odczuwa poważną stratę i zapewne jest w szoku, nie zdążył przepracować zdarzenia, to nie będzie w stanie zapewnić mu swoich usług na odpowiednim poziomie. W tej sytuacji obie strony wyszłyby z tego rozwiązania stratnie - Psycholog, ponieważ zaniedbał swoje potrzeby, oraz Pacjent, ponieważ nie uzyskał wsparcia/pomocy na takim poziomie, jakiego oczekiwał płacąc za wizytę. Psycholog ma w tej sytuacji prawo odwołać wizytę, a wręcz, jak ujęła to Katarzyna, obowiązek. Psycholog też jest człowiekiem, więc "nic co ludzkie nie jest mu obce". To, że wie (posiada teoretyczną wiedzę psychologiczną) czym jest żałoba, jak przebiega, to nie znaczy, że jest w stanie wyjątkowo szybko ją "przepracować" i być w pełnej psychicznej gotowości w ciągu kilku godzin. Jak pisze lek. Paweł Brudkiewicz, Specjalista psychiatra, zachowania unikowe w trakcie żałoby (czyli np. unikanie myślenia o stracie poprzez angażowanie się w inne aktywności, jak praca) może skutkować pojawieniem się tzw. żałoby powikłanej. Ta wiąże się m.in. z pogorszeniem jakości snu, większym ryzykiem nowotworów, chorób serca, nadciśnieniem. Jest to stan, który wymagałby pilnej terapii. Dlatego psycholog, posiadając wiedzę o ryzyku wiążącym się ze szkodliwymi mechanizmami radzenia sobie ze stratą bliskiej osoby, powinien, mając na uwadze również swoje zdrowie psychiczne, odwołać wizytę. W końcu nikomu nie pomoże, jeśli w ciągu kilku miesięcy jego stan psychiczny uniemożliwi mu pełnienie swojej funkcji. Psycholog powinien poinformować pacjentkę o zaistnieniu istotnych okoliczności osobistych, o tym gdzie może szukać pomocy (centrum interwencji kryzysowej), a na kolejnej wizycie, jeśli się odbędzie, omówić z nią to wydarzenie, jak się czuła, upewnić się, że zrozumiała czemu Psycholog odwołał wizytę.
OdpowiedzUsuńGabriela Pasik
Zgadzam się z powyższymi komentarzami, że dobrym dla obu stron rozwiązaniem byłoby odwołanie sesji z powodów osobistych. Uważam, że poza wskazaniem miejsc, w których pacjent mógłby szukać pomocy, psycholog powinien także nieco bardziej omówić zaistniałą sytuację. Nie podając szczegółów, można wytłumaczyć pacjentowi, że sytuacja, jaka spotkała psychologa wydarzyła się niespodziewanie i ma ona charakter bardzo osobisty, w związku z tym nieobecność psychologa może się też przedłużyć na kolejne sesje. Jednocześnie warto byłoby zaznaczyć, że lęk i negatywne emocje pacjenta związane z nagłym odwołaniem sesji zostaną omówione w najbliższym możliwym terminie. Może to zredukować lęk pacjenta oraz zmniejszyć ryzyko negatywnego wpływu tych wydarzeń na relację terapeutyczną, ponieważ ta kryzysowa sytuacja zostanie później dokładnie omówiona.
OdpowiedzUsuńWarto także zwrócić uwagę, że nagła śmierć matki jest wydarzeniem bardzo obciążającym dla każdego człowieka. W fazie szoku, ze względu na m.in. silne emocje i odrętwienie, już telefoniczne powiadomienie klienta o odwołaniu sesji może się okazać dla terapeuty bardzo dużym wysiłkiem. Gdyby jednak psycholog postanowił zostać i przeprowadzić sesję, mogłaby się ona okazać nie tylko nieefektywna, ale także szkodliwa dla pacjenta. Psycholog, ze względu na wcześniej wymienione elementy tej fazy żałoby, a także jego funkcjonowanie poznawcze w tej sytuacji mógłby błędnie interpretować wypowiedzi i zachowania pacjenta, pomijać niektóre z nich, a co za tym idzie stosować nieadekwatne interwencje i wyciągać błędne wnioski. To z kolei przyczyniłoby się do poczucia bycia niezrozumianym i lekceważonym, nieważnym u pacjenta w relacji z terapeutą.
Data rozpoczęcia dyskusji: 16.12.2021 r.
OdpowiedzUsuńData zakończenia dyskusji: 14.01.2022 r.
Osoby, które wzięły udział w dyskusji:
- Daria Waligórska
- Matylda Nazar
- Katarzyna Liszkiewicz,
- Gabriela Pasik
- Marcin Smolarek,
- Marta Maciejewska
Podsumowanie dyskusji/ zebrane propozycje rozwiązań:
Wszyscy dyskutanci byli jednogłośni co do rozwiązania dylematu, to znaczy, że lepsze byłoby odwołanie sesji z pacjentami, niż odbycie ich. Tak jak pisały osoby komentujące, nie tylko dobro pacjentów powinno być brane pod uwagę, ale też, a i może przede wszystkim dobro terapeuty. Jak przytoczyła jedna z komentatorek, specjalista, który nie jest w stanie wykonać swojej pracy rzetelnie, ma prawo, a może wręcz powinien wstrzymać się od wykonania czynności zawodowych. Prowadzenie psychoterapii w trakcie takiego kryzysu może spowodować szkody nie tylko u terapeuty, ale też u pacjenta.
Moje stanowisko jest takie jak osób komentujących. Lekarz nie przychodzi chory do pracy leczyć pacjentów, dlaczego terapeuta miałby przychodzić do pracy w momencie kryzysu jakim jest żałoba? Pamiętajmy, że tym jest psychoterapia dla terapeuty – pracą – i nawet gdyby terapeuta nigdy nie chorował, nigdy nie brał urlopu, to nie zbawi całego świata. Nie raz spotkałam się z komentarzem dotyczącymi urlopów lub zwolnień lekarskich terapeutów w kontekście oskarżania terapeuty o ”zostawianie” swoich pacjentów i to nie dotyczy tylko komentarzy w kierunku terapeutów, ale samego wyrzucania sobie tego przez terapeutów. Myślę, że jeżeli jakiś psycholog ma takie myśli, że powinien pójść do pracy mimo choroby czy właśnie sytuacji takiej jak w dyskutowanym przypadku, powinien wnieść to na superwizję lub terapię własną.
Kinga Zawada