czwartek, 3 stycznia 2019

Dylemat własny: "Kupowanie testu"

Jesteś pracownikiem poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wprowadzono niedawno do poradni nowe narzędzie diagnostyczne służące do pomiaru inteligencji werbalnej oraz niewerbalnej. Dyrektor poradni nakazuje pracownikom korzystać z tego narzędzia, ponieważ uważa, że jest to dobre narzędzie. Ty jednak po bliższym zapoznaniu się z właściwościami psychometrycznymi testu widzisz, że jest on bardzo nierzetelny oraz nie sprawdzono jego trafności w tym obszarze. Zgłaszasz dyrektorowi swój problem z narzędziem, ten jednak mówi, że masz nim badać, bo kupił 10 takich zestawów i szkoda, żeby stały nieużywane. Myślisz, że możesz wykorzystać bardziej trafne narzędzie do pomiaru inteligencji (jak np. WISC-R, Test Matryc Ravena, Stanfordzą Skalę Inteligencji Bineta), okazuje się jednak, że Dyrektor regularnie sprawdza sprawozdania z badań, aby wiedzieć kto korzystał z tego narzędzia.
Miesiąc później jesteś na szkoleniu w innym mieście, gdzie spotykasz znajomego, który jest dyrektorem innej placówki. Ten opowiada Ci historię, jak przedstawiciele instytucji sprzedającej narzędzia próbowali go nakłonić do kupna przez poradnię właśnie tego narzędzia, które jest w Twojej poradni. Kiedy odmówił, przedstawiciele oferowali, że 50% pieniędzy, które poradnia wyda na te narzędzie powędruje do jego kieszeni, pod warunkiem, że będzie przebadanych nim minimum 100 osób w przeciągu każdego miesiąca przez rok, a pozyskane dane dodatkowo zostaną wysłane do tejże instytucji. Oburzony przegonił ich.
Czujesz złość, gdyż podejrzewasz, że dyrektor Twojej placówki mógł skorzystać z takiej oferty i ze względu na to, teraz przymusza Ciebie, Twoje koleżanki i kolegów do korzystania z wadliwego narzędzia. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że korzystanie z kiepskich narzędzi prowadzi do równie kiepskich i niedokładnych diagnoz. W przypadku testu inteligencji skorzystanie z wadliwego narzędzia może być szczególnie niebezpiecznym gdyż niedokładny pomiar może stygmatyzować młodego człowieka na całe życie. Może to również wpłynąć na sposób jego nauczania. Chcąc uniknąć tych niepożądanych efektów diagnoz, decydujesz się coś zrobić w sprawie tych narzędzi. Nie masz jednak na to żadnych dowodów na nieprawne działanie dyrektora. Jakie i czy w ogóle podejmujesz działania?

Na czym polega dylemat?

Jesteś zobowiązany/a przez swoją instytucję do korzystania z wadliwego narzędzia, za pomocą którego wykonane diagnozy mogą okazać się szkodliwe dla badanych. Co więcej, narzędzie to z wątpliwych powodów wykorzystywane jest w Twojej poradni, gdyż możliwym jest, że dyrektor dał się przekupić w zamian za zakup tego testu. Brakuje Ci dowodów.

Zagrożone dobra

1. Przede wszystkim zagrożony jest dobrobyt osób badanych, które poddane będą diagnozie wadliwymi narzędziami, przez co mogą być niepoprawnie zdiagnozowani, a w efekcie czego mogą być przypisane im, być może na całe życie, piętnujące je etykiety.
2. Zagrożone mogą być również dobro finansowe, reputacja, a może nawet wolność osobista dyrektora placówki, jeśli okaże się, że postąpił niezgodnie z prawem.
3. W sytuacji niezgłoszenia problemu, opinia społeczna o Tobie i Twojej placówce może ulec pogorszeniu, gdyż ludzie winę za niepoprawne diagnozy będą przypisywać bezpośrednio Twojej osobie/Twoim kolegom i koleżankom.

Kodeksowy kontekst problemu

Kodeks Etyczno - Zawodowy Psychologa
13. Psycholog nie może akceptować warunków pracy, które ograniczają jego niezależność zawodową, a zwłaszcza takich, które uniemożliwiają stosowanie zasad etyki zawodowej. Psycholog powinien domagać się poszanowania dla własnej niezależności, bez względu na pozycję jaka zajmuje w hierarchii zawodowej. Każdy psycholog ma obowiązek występować w obronie niezależności swych kolegów.
26. Gdy w swoich czynnościach zawodowych psycholog zostanie uwikłany w konflikt interesów, zarówno między osobami, jak między osobami i instytucja, postępuje tak, aby nie spowodować szkody dla którejkolwiek z zainteresowanych stron. Jeśli w grę wchodzi konflikt między interesami osoby i instytucji, psycholog zachowuje bezstronność.

Kodeks Karny
Art. 228. § 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 228. § 5. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości albo jej obietnicę,podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Potencjalne rozwiązania problemu i ich konsekwencje

1. Ignorujesz problem. Możliwy rezultat decyzji:
a) Wiele osób otrzymuje niepoprawną diagnozę ze względu na korzystanie ze złego narzędzia przez psychologów. Ośrodek i pracujący tam psychologowie tracą reputację.

2. Konfrontujesz dyrektora. Możliwe rezultaty decyzji:
a) Dyrektor przyznaje się do czynu i obiecuje jak najszybciej przestać przymuszać psychologów w ośrodku do korzystania z tego narzędzia.
b) Dyrektor przyznaje się do czynu i nic nie robi, uważając, że i tak nic nie zdziałasz bez dowodów. Możesz wtedy zgłosić problem gdzieś dalej, bądź zignorować go.
c) Dyrektor twierdzi, że nie wziął łapówki. Próbujesz go przekonać do tego, aby przestał przymuszać psychologów w ośrodku do korzystania z tego narzędzia, lecz on się nie zgadza.
d) Dyrektor nie przyznaje się do czynu, gdyż go nie popełnił. Wtedy może dać się przekonać do zaprzestania korzystania z tego narzędzia, bądź też nie.

3. Zgłaszasz na policję podejrzenie korupcji. Jeśli śledztwo okaże się sukcesem, dyrektor traci stanowisko i idzie do więzienia. Jeśli śledztwo nie będzie sukcesem, psychologowie w poradni dalej korzystają z tego narzędzia. Ty możesz narazić się na proces cywilny z powództwa dyrektora.

Zapraszam do dyskusji

Radosław Trepanowski

7 komentarzy:

  1. Sądzę, że dobrym rozwiązaniem byłoby powiadomienie o swoich wątpliwościach najpierw przełożonego, a także stwierdzenie, że nie będzie się używać tego testu do przeprowadzania badania. Jeśli mimo wszystko dyrektor uparcie będzie dążył do ich używania podczas diagnozowania badanych można przypuszczać, że faktycznie wie o owych uchybieniach zaistniałych w teście. Wtedy też powiadomiłabym podczas zebrania pracowników wszystkich psychologów korzystających z tego testu o uchybieniach względem trafności tego testu i wspólnym rozwiązaniu problemu. Może podczas narady pracowniczej dyrektor zmieni zadanie, a pracownicy zobaczą zaistniałą nietrafność testu (której być może wcześniej nie zauważyli lub nie chcieli zauważyć)i wspólnymi siłami doprowadzą do zaprzestania używania tego testu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że w postępowaniu w takiej sytuacji nie można opierać się wyłącznie na własnej intuicji. Nie mamy dowodów na to, że dyrektor naszej placówki dał się przekupić, dlatego bardzo ryzykowne wydaje mi się rozwiązanie polegające na zgłoszeniu naszym podejrzeń na policję. Takie rozwiązanie niosłoby za sobą potencjalnie bardzo duże negatywne konsekwencje i wydaje mi się, że je należałby odrzucić jako pierwsze. Ignorowanie problemu również nie wydaje mi się dobrym pomysłem, ponieważ mając przesłanki o domniemanej, korupcji niepodjęcie żadnego działania jest niemoralne. Ponadto stroną cierpiącą na skutek korupcji są pacjenci. Najrozsądniejsze wydaje się rozwiązanie polegające na konfrontacji z dyrektorem. Konsekwencje tego rozwiązania są jednak trudne do przewidzenia, dlatego warto byłoby się przygotować i postarać zebrać dowody oraz uzyskać wsparcie kolegów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z wcześniejszymi komentarzami po pierwsze co do tego, iż z racji braku twardych dowodów trudno jest wysuwać wartościowe wnioski, a podejmowanie działań w oparciu tylko i wyłącznie o myślenie zdroworozsądkowe może przynieść negatywne skutki zarówno dla nas samych, dla funkcjonowania zespołu psychologów w poradni, dla naszej relacji z dyrektorem i wreszcie dla samych interesantów poradni. Myślę, że w takiej sytuacji trzeba sobie zadać podstawowe pytanie kto jest bezpośrednim beneficjentem naszych działań i czy ma jakąś możliwość wpływu na nasze decyzje oraz o wielkości wpływu naszych decyzji jako psychologów. W poradni beneficjentami diagnostyki psychologów są dzieci, które przychodzą przede wszystkim po uzyskanie opinii czy orzeczenia. Mają przed sobą perspektywę życia albo jako osoby, które dzięki otrzymanej i zaplanowanej w poradni pomocy np. w obszarze trudności w uczeniu się, mają szansę na zwiększenie satysfakcji z jego przeżywania lub jako osoby, które przez nieprawidłowe zdiagnozowanie problemu dotyczącego np. poziomu inteligencji zostaną w przyszłości stygmatyzowane i wykluczane z życia społecznego. Reasumując, nasza działalność obarczona jest wielkim zaufaniem i od naszej decyzji, opartej na procesie diagnozowania, opiniowania i orzecznictwa, zależna jest wielokrotnie jakość całego cyklu życia młodych ludzi, którzy zgłaszają swoje problemy do poradni. Tak więc mając na względzie dobro tych młodych ludzi jako swój priorytet i uniknięcie wyrządzenia im krzywdy rzutującej na całe życie zdecydowanie podjęłabym kroki wpływające na aktualną postawę dyrektora co do przymusu stosowania przez psychologów wadliwego testu tym bardziej, że takie rozporządzenie godzi w moją własną niezależność zawodową i mój obowiązek stosowania się do zasad etyki zawodowej. Co więcej, w tej sytuacji powinnam również zareagować, ponieważ taki stan rzeczy również uderza w niezależność moich współpracowników, której to według Kodeksu Etyczno-Zawodowego Psychologa powinnam bronić. Najpierw jednak dokładnie przyjrzałabym się parametrom psychometrycznym poszczególnych skal testu, ponieważ czasami bywa tak, że niektóre skale mają lepsze parametry i można dzięki temu korzystać z nich wybiórczo w celu uzupełnienia diagnozy wykonanej innym testem. Sądzę, że po wstępnym rozeznaniu, podobnie jak przedmówca spróbowałabym w pierwszej kolejności zainterweniować w kontakcie z samym dyrektorem, uświadamiając go o stanowisku w jakim postawił mnie i moich współpracowników w świetle Kodeksu Etyczno-Zawodowego psychologa oraz o skutkach jego decyzji dla funkcjonowania zgłaszanych do poradni dzieci. Co więcej, chciałabym się też upewnić, czy ma świadomość słabości psychometrycznych kupionego testu, ponieważ może nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. Jeśli okaże się, że tak, próbowałabym przekonać go do zmiany decyzji, a jeśli zostanie nieugięty, to uzyskać zgodę na możliwość częściowego korzystania z testu, tylko z lepszych psychometrycznie podskal i tylko w celu fakultatywnego uzupełnienia swojej wcześniejszej diagnozy według innego trafnego narzędzia. Swoje rozwiązanie próbowałabym również skonsultować z innymi współpracownikami, na których poparcie bym liczyła. Na pewno jednak nie zignorowałabym problemu, ponieważ byłoby ono niezgodne zarówno z moimi osobistymi standardami pracy zawodowej jak i z regułami, których muszę przestrzegać z litery Kodeksu Etyczno- Zawodowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zasłyszana historia nie może stanowić żadnego dowodu. Z pewnością może uruchomić w umyśle psychologa szereg wątpliwości, ale chyba w pierwszej kolejności najlepiej byłoby porozmawiać z dyrektorem, nie poruszając tej kwestii na wstępie. Raczej podjąć problem, związany z nierzetelnością narzędzia i powodami, dla których dyrektor tak bardzo się upiera, by je stosować (poza jego subiektywną opinią, że jest "bardzo dobre"). Może warto byłoby go skonfrontować z twardymi danymi - w sensie, właściwościami psychometrycznymi - i dokładnie wyjaśnić mu, jakie mogą być konsekwencje dalszego stosowania testu. Może warto byłoby też porozmawiać/przedyskutować ten problem z innymi psychologami w placówce - być może mają oni podobne odczucia? Może psycholog nie byłby osamotniony w swoich wątpliwościach i miałby pewne "wsparcie", przez co łatwiej byłoby podjąć działania. Jeśli rozmowa nie przyniosłaby skutków i inni pracownicy nie byliby chętni do współpracy w ramach uporania się z problemem - najlepszym rozwiązaniem chyba byłoby odejście z tej instytucji. Jest to z pewnością niekorzystne dla samego psychologa z perspektywy utrzymania, ale z drugiej strony - nie musiałby wówczas naruszać etyki zawodu i stosować nierzetelnego narzędzia. Problem jednak nie zostałby dzięki temu ostatecznie rozwiązany, bo placówka prawdopodobnie dalej stosowałaby to narzędzie... Może warto byłoby jeszcze raz gruntownie przyjrzeć się tym testom, przeanalizować ich właściwości, skonsultować się z innymi osobami, może bardziej biegłymi w zakresie metodologii. Gdyby faktycznie okazało się ono nierzetelne, chyba należałoby rozważyć zgłoszenie tego faktu do odpowiednich instytucji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z powodu braku dowodów świadczących o korupcji Dyrektora pierwszym działaniem powinna być konfrontacja z nim i przedstawienie mu swojego poglądu na temat nieefektywności powyższego testu. Pomocne może być także zebranie negatywnych opinii innych pracowników i ich przedstawienie. Gdy to nie przyniesie pozytywnego skutku można podjąć inne działania łącznie z konfrontacją przełożonego na temat zasłyszanej historii, a także zawiadomieniem odpowiednich instytucji, które mogłyby zainterweniować w zaistniałej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również zgadzam się z przedmówcami. Pierwszym krokiem powinna być zawsze szczera rozmowa z drugim psychologiem, w tym przypadku z przełożonym. Możliwe, że rozwieje ona wszystkie dotychczasowe wątpliwości , mianowicie np. że dyrektor nie zdawał sobie sprawy z faktu, że test jest wadliwym narzędziem, nie brał łapówki itp. Jeżeli jednak dalej przystawałby przy swojej decyzji dotyczącej używania wadliwego testu ....(co by jednak źle świadczyło o jego decyzji mając już taką wiedzę)...nie stosowałabym takiego testu ze szkodą dla pacjentów, wybrałabym inne, trafne narzędzie do pomiaru i ewentualnie czekała na konsekwencje podjętej przeze mnie decyzji ze strony przełożonego. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji aby szkodzić pacjentom.
    Marzena Popiółkowska

    OdpowiedzUsuń
  7. PODSUMOWANIE DYLEMATU
    "Kupowanie testu"
    Rozpoczęcie dyskusji: 03.01.19
    Zakończenie dyskusji: 29.01.19

    Osoby biorące udział w dyskusji:
    Brykczyńska Anna
    Cieślukowski Maciej
    Gawarecka Sonia
    Grys Adam
    Grzymała Paulina
    Popiółkowska Marzena

    Dominującym działaniem, które uczestnicy dyskusji zdecydowaliby się podjąć, wydaje się konfrontacja z dyrektorem: (a) samodzielnie - przeprowadzenie z nim rozmowy na temat tego narzędzia i powodu z jakiego dyrektor tak bardzo optuje za wykorzystywaniem go przez pracowników. Zasugerowano również przedstawienie dyrektorowi "twardych" danych psychometrycznych i wyjaśnienie dlaczego w Twojej opinii ten test nie jest zdatny do użytku, (b) wraz ze współpracownikami - uczestnicy sugerują zebranie opinii pracowników poradni na temat tego narzędzia i przedstawienie ich dyrektorowi albo przeprowadzenie narady pracowniczej, w czasie której, być może, udałoby się przekonać dyrektora do zmiany zdania.

    Jeśli konfrontacja dyrektora nie zmieni jego zdania co do wykorzystywania narzędzia w placówce, dobrym wyjściem może okazać się zgłoszenie problemu do instytucji nadzorującej ową poradnię.

    W ostateczności można opuścić taką placówkę, co jednak nie tylko odbierze Tobie źródło dochodu, ale również nie naprawi problemu, tym samym klienci placówki ciągle będą narażeni na niepoprawne diagnozy.

    Uczestnicy odradzają poinformowanie policji o podejrzeniu korupcji ze względu na liczne negatywne konsekwencje, jakie to rozwiązanie za sobą niesie.

    Dziękuję za udział w dyskusji,
    Pozdrawiam serdecznie
    Radosław Trepanowski

    OdpowiedzUsuń

Udział w dyskusji nad dylematem.