niedziela, 14 stycznia 2018

Dylemat etyczny do opracowania – numer 3

Opis dylematu
Jesteś psychologiem szkolnym. W związku z trudnościami w nauce zbadałeś przysłane Ci dziecko, ucznia 5 klasy. Jego ojciec domaga się drugiego niezależnego badania i opinii wykonanej przez innego psychologa na własny koszt. Uważa, że wydana przez Ciebie opinia jest nierzetelna i że została wykonana ze zbyt małą dokładnością i uwagą poświęconą dziecku, aby móc jasno orzec problemy z nauką w postaci dysleksji. Ojciec uważa, że wszystko z dzieckiem jest w porządku, a postawiona diagnoza jest wynikiem powierzchownej pracy psychologa. Zdaniem rodzica postawiona przez Ciebie diagnoza jest krzywdząca i stygmatyzująca dla dziecka. W związku z tym zgłosił się do dyrektora szkoły, aby udostępnić mu kopię dokumentacji badań, aby mógł przekazać ją innemu psychologowi i podważyć rzetelność twojej opinii. Podczas wywiadu z chłopcem dowiadujesz się również, że ojciec ma duże wymagania wobec dziecka i często angażuje je w różne aktywności pozalekcyjne, wywiera przy tym dużą presję dotyczącą osiągnięć dziecka. Dyrektor szkoły skierował go do Ciebie.
Na czym polega dylemat?
 Psycholog zostaje oskarżony o nierzetelność w pracy. Ma on udostępnić kopię dokumentacji badań ojcu ucznia, aby ten mógł ją przekazać innemu psychologowi (opłaconemu przez ojca ucznia) w celu podważenia wystawionej opinii. Ojciec nie zauważa, a wręcz zaprzecza specyficznym trudnością dziecka w nauce i wywiera dużą presję dotyczącą osiągnięć syna.
Kontekst kodeksowo-prawny
Kodeks Etyczno-Zawodowy Psychologa
 19.  Osoby małoletnie powinny być traktowane w sposób szczególny. Podstawową zasadą psychologa w pracy z osobami małoletnimi jest ich dobro, co oznacza, że osoby te w kontaktach z psychologiem maja prawa nie mniejsze niż klienci dorośli. Kontakty z psychologiem w żadnym razie nie mogą być realizowane pod presją ze strony instytucji i osób dorosłych decydujących w imieniu małoletniego. W takim przypadku oraz z razie stwierdzenia naruszenia przez instytucję lub osoby dorosłe dobra małoletniego psycholog ma prawo odmówić współpracy z tymi instytucjami i osobami. Psycholog ma moralny obowiązek stać w obronie praw małoletniego. Psycholog ma prawo i też obowiązek respektować decyzję małoletniego jako osoby ludzkiej w zakresie kontaktów z nim.
Ustawa o zawodzie psychologa
Art. 14.
1. Psycholog ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z klientem, uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu.
2. Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie.
3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się, gdy:
1) poważnie jest zagrożone zdrowie, życie klienta lub innych osób,
2) tak stanowią ustawy.
 Komentarz: Badanie zostało przeprowadzone, więc dziecko i rodzic musieli wcześniej wyrazić na nie zgodę. Badając dziecko psycholog ma taki sam obowiązek jak w przypadku badania osoby dorosłej. Nie ma w tym przypadku zagrożenia zdrowia ani życia klienta i/lub innych osób, więc tajemnica zawodowa powinna być zachowana przez psychologa. .

Kodeks Etyczno-Zawodowy Psychologa 
21. Psychologa obowiązuje przestrzeganie tajemnicy zawodowej. [...]
Komentarz: j.w.
23. Współpracując ze specjalistami z innych dziedzin lub korzystając z ich konsultacji (tj. wykonując badanie na ich zlecenie), psycholog udostępnia wyniki własnych badań tylko w takim stopniu, w jakim jest to potrzebne. Informuje przy tym o konieczności utrzymania tych danych w tajemnicy.
Komentarz: W myśl tego punktu psycholog może udostępnić wyniki przeprowadzonych badań, ale bezpośrednio specjaliście, a nie ojcu. Udostępnienie powinno dotyczyć jedynie wyników testów/kwestionariuszy, których nie można powtórzyć w bardzo krótkim odstępie czasu, a nie np. notatek z rozmowy przeprowadzonej z uczniem.
 12. Psycholog wykazuje stałą troskę o prestiż i poziom wykonywania zawodu. […]
Komentarz: Psycholog szkolny jest szczególnie obserwowany przez uczniów, wszelkie niejasności uczniowie raczej rozpatrują na niekorzyść osoby dorosłej. Jeśli uczniowie będą mieli wątpliwości co do uczciwości i rzetelności psychologa, to nie zwrócą się do niego o pomoc.
14. Podejmując działalność praktyczną, psycholog akceptuje fakt, że jego odpowiedzialność zawodowa przybiera wówczas konkretna formę odpowiedzialności za drugiego człowieka, czy grupę osób.
 Komentarz: Psycholog wystawiając opinie o uczniu musi pamiętać, że wiąże się to z konsekwencjami, które ponosi głównie ten uczeń. 
Możliwe rozwiązania dylematu i ich konsekwencje
1. Psycholog uznaje, że powinien zachować tajemnicę zawodową i postąpić zgodnie z kodeksem etyki zawodowej. Nie udostępnia ojcu dokumentacji z badania dziecka.
 KONSEKWENCJE
Psycholog postąpił zgodnie z kodeksem etyki zawodowej. Prawdopodobnie rodzic idzie na skargę do dyrektora szkoły, jeśli to nie zmienia sytuacji, pisze skargę do kuratorium, w konsekwencji której w szkole jest kontrola wewnętrzna z Kuratorium Oświaty.

2.  Psycholog przedstawia ojcu ucznia procedurę stwierdzania dysleksji. Wyjaśnia mu dokładnie na czym polegają specyficzne trudności jego syna w nauce.  
KONSEKWENCJE
Ojciec przyjmuje do wiadomości,  że to nie jego wina, że syn ma  dysleksje. Rozumie, że syn potrzebuje konkretnej pomocy. A wywierana przez niego presja w kwestii osiągnięć, może prowadzić do np. depresji syna.
3. Psycholog proponuję, aby drugie badanie zostało przeprowadzone przez niezależnego psychologa z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej, a nie przez psychologa opłaconego przez ojca ucznia. Niezbędne wyniki psycholog osobiście dostarcza do poradni. 
KONSEKWENCJE
Psycholog postąpił zgodnie kodeksem etyki zawodowej udostępniają tylko niezbędną część dokumentacji specjaliście, a nie ojcu ucznia. Ojciec jest zadowolony, bo doprowadził do powtórnego badania syna.
Co należy wziąć pod uwagę podejmując decyzję?
  •  dobro ucznia
  •  poczucie bezpieczeństwa uczniów, którzy korzystają lub będą korzystać z pomocy psychologa szkolnego;
  •  mozliwość skargi na psychologa do Sądu Koleżeńskiego.
Zapraszam do dyskusji,
Anna Ginter
                                                        

7 komentarzy:

  1. Każdy z nas jest specjalistą w swojej dziedzinie, musimy wierzyć, że jesteśmy kompetentni i odpowiednio przygotowani do naszej pracy. W tym przypadku nie udostępniłbym dokumentacji z badania ojcu dziecka. Jednakże, nie dałbym się zwariować. Jeśli rodzic chce wykonać badanie raz jeszcze z opłaconym sobie psychologiem - droga wolna. Zaproponowałbym również, aby kolega/koleżanka z Poradni wystawiła drugą niezależną opinię dla ojca. Dobro dziecka jest dla nas bardzo ważne i pamiętajmy, że psycholog otrzymuje również opinię nauczyciela wychowawcy (zgodnie z Kodeksem Etyczno-Zawodowym PTP: Współpracując ze specjalistami z innych dziedzin lub korzystając z ich konsultacji" i to jest (powinna być) pomoc w uzasadnieniu wystawionej opinii dla ojca. Problemów takich jak dysleksja nie da się przecież nie zauważyć. Pewność siebie i "zimna krew" psychologa w tej sytuacji da poczucie bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom, którzy będą mieli z nim styczność w przyszłości. Skargą do Sądu Koleżeńskiego bym się nie przejmował, jeśli zrobiłem dobrze swoje zadanie, mam wiedzę i umiejętności, aby badać i opiniować uczniów - to jestem bezpieczny. Kodeks Etyczno-Zawodowy PTP podkreśla nasze intencje ("W szczególności intencja niesienia pomocy i staranność w wykonywaniu czynności zawodowych przez psychologa") które powinniśmy raz jeszcze przypomnieć w kontakcie z ojcem. Oboje przecież chcemy dla tego dziecka jak najlepiej! /Jakub Adamczewski/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem najlepszy rozwiązaniem będzie opcja trzecia zaproponowana przez autora dylematu : . Psycholog proponuję, aby drugie badanie zostało przeprowadzone przez niezależnego psychologa z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej, a nie przez psychologa opłaconego przez ojca ucznia. Niezbędne wyniki psycholog osobiście dostarcza do poradni. Psycholog postąpi zgodnie z zasadami kodeksu etyki, ponadto nie przekaże ojcu dokumentacji ucznia tylko bezpośrednio innemu psychologowi. Będzie to najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron, ponieważ dziecko zostanie poddane bezstronnej i rzetelnej diagnozie (psycholog nie będzie opłacony przez ojca, teoretycznie zmniejszone zostanie ryzyko nacisku na wydaną opinie). Psycholog zaproponował rozwiązanie, które powinno być zadowalające dla ojca ucznia, postąpił zgodnie z zasadami kodeksu etyki, natomiast ojciec będzie mógł liczyć na dodatkową opinie psychologa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam, że w tym przypadku kluczowy, dla udzielenia jak najlepszej pomocy dziecku - bo to tutaj moim zdaniem główne zadanie psychologa - jest sposób przeprowadzenia rozmowy z rodzicem. Psycholog powinien na początku, nawet jeśli miałby to być kolejny raz, przedstawić ojcu specyfikę przeprowadzonego badania, jego znaczenie oraz, jakie są dla dziecka konsekwencje wynikające z trudności, określanych mianem takiej diagnozy. Powinien także przypomnieć, że badanie zostało przeprowadzone za zgodą
    rodziców. W rozmowie powinien także wskazać na kluczową rolę środowiska wychowawczego - zarówno rodziców, jak i szkoły, w procesie wsparcia dziecka na polu dydaktycznym, ale też emocjonalno-społecznym, poruszyć temat możliwości współpracy szkoła-rodzice. Myślę, że warto byłoby wręcz zachęcić rodzica do nawiązania kontaktu z PPP w celu przeprowadzenia kompleksowej diagnozy, by możliwe było uzyskanie formalnych podstaw (np. opinii) do udzielania pomocy dziecku i zapewnić o możliwości współpracy
    psychologa szkolnego z pracownikiem PPP w obszarze przekazania danych o wykonanym badaniu. W rozmowie należałoby także przekazać informację, że wyłącznie opinia publicznej poradni jest opinią umożliwiającą podjęcie - w najszerszym zakresie - dalszych działań wspierających dziecko. Psycholog powinien postąpić zgodnie z prawem oświatowym - umożliwić wgląd w prowadzoną obowiązkową dokumentację - rodzic może wnioskować o wydanie opinii psychologa czy diagnozę po badaniach - oraz wyjaśnienie
    informacji w niej zawartych, nie ujawniając szczegółowych danych, np. notatek z rozmowy z chłopcem czy arkuszy diagnostycznych. Jeśli wolą rodzica nadal będzie badanie po raz kolejny dziecka w wybranej przez siebie instytucji, to to zrobi, niezależnie od tego czy udostępnimy tę dokumentację czy nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym stanie rzeczy psycholog powinien przeprowadzić rzetelną rozmowę z rodzicem. Należy przy tym jednak pamiętać, że to rodzic, a nie psycholog szkolny decyduje o sprawach swojego dziecka jeżeli jest ono niepełnoletnie. Nie można zatem pomóc dziecku (jest to w tym wypadku dobro nadrzędne) nie udostępniając wyników badania, opinii rodzicowi. Przedstawiona sytuacja dotyczy dysleksji, ale co jeśli psycholog szkolny stwierdziłby u dziecka depresję. Przecież psycholog szkolny nie jest od tego żeby podjąć terapię, żeby jednak móc ją przeprowadzić psycholog szkolny musi porozmawiać z rodzicami, udostępnić im problem przed jakim stanęło ich dziecko. To rodzice podejmują decyzję do kogo udadzą się by podjąć odpowiednie środki terapeutyczne. Wracając do przedstawionej sytuacji. Wątpliwość jaka się w tym miejscu pojawia to sugestia jakiej może zostać poddany psycholog wybrany przez rodzica by skonfrontować postawioną diagnozę o występującej u dziecka dysleksji i to jest klucz do problemu udostępnienia rodzicowi dokumentacji. Jeśli rodzic twierdzi, że jego dziecko nie jest dyslektykiem to opinia psychologa szkolnego, a tym bardziej notatki z rozmowy z dzieckiem czy inna dokumentacja nie jest temu rodzicowi potrzebna, bo w istocie w opinii tego rodzica nie przedstawia ona stanu faktycznego. Dokumentacja sporządzona przez psychologa szkolnego może przecież ukierunkować opinię specjalisty wybranego przez rodzica. Tego argumentu należy użyć wobec rodzica przekonując go jednocześnie, że dokumentacja zostanie przekazana wybranemu przez rodzica psychologowi, jeśli ten o to poprosi. Należy przecież założyć, że wybrany przez rodzica psycholog będzie się kierował takimi samymi wysokimi kompetencjami, a jednocześnie nie ma powodów by rodzic nie mógł udać się do innego specjalisty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem problem bierze swój początek w niezrozumieniu trudności ucznia przez jego ojca. Osobiście, również byłabym za rozwiązaniem numer dwa. Diagnoza, jej rzetelność i trafność jest bardzo ważna, ale tak samo ważny wydaje mi się aspekt komunikowania diagnozy i sprawdzenie, czy została ona dobrze zrozumiana przez odbiorcę. Postać ojca zaprzeczającego problemom syna może wywoływać w psychologu niechęć i opór w kontakcie, ale to wiedza psychologiczna i doświadczenie powinny pomóc psychologowi w profesjonalnym podejściu do problemu i opracowaniu skutecznych form komunikacji. Nie jestem pewna, czy rozmowa z ojcem przyniosłaby oczekiwane rezultaty, czyli jego pełne zrozumienie dla problemów jego dziecka, ale na pewno w znaczący sposób mogłaby wpłynąć na sytuację choćby jako zachęta do refleksji nad tym tematem. Rodzic sprawuje opiekę nad swoim dzieckiem i tak jak już było wspomniane, to on decyduje o podjęciu słusznych dla siebie działań. Przekonywanie go, że „lepszym rozwiązaniem” byłoby poproszenie o ekspertyzę innego psychologa, niż ten wskazany przez ojca, mogłoby zostać źle odebrane przez takiego rodzica i mogłoby przynieść skutek inny od zamierzonego. Zastanawia mnie również skąd wzięło się założenie, że psycholog opłacony przez ojca miałby postąpić nieetycznie wydając stronniczą opinię o dziecku? Psycholog pracujący w szkole, w poradni czy w prywatnym gabinecie powinien stosować się do Kodeksu etycznego bez względu na miejsce pracy i źródło jej finansowania, tym samym wykazując się wiedzą i umiejętnościami, które umożliwią mu opracowanie rzetelnej i trafnej diagnozy. Myślę też nad tym, czy inna diagnoza albo i kilka innych diagnoz byłyby w stanie zmienić nastawienie ojca, którego po przeczytaniu opisu odbieram jako wymagającego, silnie kontrolującego, zaprzeczającego i wypierającego myśli o problemach syna. Hipotetyczność tej sytuacji stawia wiele znaków zapytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi. Uważam, że niemożliwym jest jednoznacznie ocenić możliwe rozwiązania, mając tak mało szczegółowe informacje. Reasumując, myślę, że rozmowa z rodzicem o tym, co oznacza dla niego, że jego dziecko zostało zdiagnozowane jako dyslektyk byłaby wstępem do dalszych działań, które uzależnione byłyby od jej rezultatów, których na tym etapie nie jestem w stanie przewidzieć. Jako psycholog postawiony w takiej sytuacji, kierując się dobrem wszystkich stron, zwracałabym uwagę na wolność w podejmowaniu decyzji przez rodzica, ufając, że jakość pełnionych usług przez innych psychologów, znanych mi lub nie, jest wystarczająca, by stawiać rzetelne i trafne diagnozy. /Małgorzata Bendowska/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozwiązanie numer dwa wydaje się najrozsądniejsze w przedstawionej sytuacji. Reakcja ojca na diagnozę może wynikać z jego niewystarczającej wiedzy, czym dysleksja jest. Wydaje mi się, że zawsze warto porozmawiać, by przedstawić jak sytuacja wygląda z naszego punktu widzenia i poznać punkt widzenia drugiej osoby, zanim podejmie się jakiekolwiek działania, bo anuż problem/nieporozumienie/różnica stanowisk okaże się pozorna. Rozmowa psychologa z ojcem, w której przedstawi mu jak wygląda procedura badania, czym jest dysleksja, z jakimi problemami zmaga się jego syn może zmienić jego nastawienie. Należy również poinformować go, że zebranej przez nas dokumentacji nie możemu mu udostępnić. Myśle, że w takiej sytuacji jak ta przedstawiona, drugi psycholog dokonujący ponownej diagnozy, gdyby potrzebował wyniki testów, których nie można przeprowadzać w krótkich odstępach czasu (mam na myśli np. WAIS) sam skontaktowałby się z nami w tym celu. O tym też można poinformować ojca dziecka, aby miał jasność, że jego pośrednictwo nie jest potrzebne (wręcz przeciwnie – jest niewskazane). Myślę, że wskazywanie mu innego specjalisty niż on sam wybrał może rodzić w nim jeszcze większy antagonizm, ponieważ zostać to może odebrane jako sugestia, że wybrał niekompetentnego, albo że proponujemu mu kogoś kto jest z nami w „zmowie” i wyda podobną opinię. Podsumowując, myślę że najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z ojcem, w której przedstawiamu mu procedurę badania, wyjaśniamy z czym zmaga się jego dziecko, poinformujemy, że nie udostępnimy dokumentacji, ponieważ obowiązuje nas tajemnica zawodowa oraz, że psycholog do którego zwróci się po niezależną opinię może sam się z nami skontaktować w celu uzyskania niezbędnych danych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podsumowanie dylematu nr 3 z listy
    Rozpoczęcie dyskusji: 14.01.2018
    Zakończenie dyskusji: 26.01.2018
    Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w dyskusji.

    Lista uczestników dyskusji:
    Adamczewski Jakub
    Bednarek Kamila
    Bendowska Małgorzata
    Fąferek Katarzyna
    Jaworska Paulina
    Sporny Denim Jan


    Wszyscy uczestnicy dyskusji dobro dziecka stawiają jako główny cel podjętych działań przez psychologa. Większość osób opowiada się za rozmową psychologa z ojcem dziecka, w celu wyjaśnienia ojcu co to znaczy dysleksja i jakie są jej konsekwencje dla dziecka, jaka jest procedura stwierdzania dysleksji, jakie możliwości pomocy dla dziecka daje wystawiona opinia.
    Dyskutanci są za przekazaniem odpowiedniej części dokumentacji bezpośrednio drugiemu specjaliści (nie koniecznie z PPP), jeśli ten wyrazi taką prośbę. Pojawił się głos, że psycholog nie powinien sugerować ojcu badania przez psychologa z PPP, bo ojciec może to źle odebrać i przyniesie to odwrotny efekt od zamierzonego. Większość dyskutantów wyraziło wiarę, że każdy psycholog przeprowadzi badanie profesjonalnie oraz etycznie i wyda opinie zgodną z rzeczywistym stanem dziecka, niezależnie od tego czy będzie ona zgodna z oczekiwaniami ojca.
    Moim zdaniem w tej sytuacji dobrym rozwiązanie jest ponowna rozmowa z ojcem dziecka, być może rzeczywiście opór ojca bierze się z niewiedzy oraz niezrozumienia trudności dziecka. Ponieważ trudno przewidzieć wynik tej rozmowy, więc dopiero po jej przeprowadzeniu można zaplanować kolejne działania.
    Jeśli natomiast chodzi o udostępnienie dokumentacji w sytuacji powtórnego badania, to oczywiście nie udostępnię jej ojcu dziecka, ale niezbędną część badań udostępnię bezpośrednio specjaliście (wybranemu przez ojca), jeśli ten zwróci się do mnie z taką prośbą.

    OdpowiedzUsuń

Udział w dyskusji nad dylematem.