Opis dylematu
Jesteś psychoterapeutą z wieloletnim stażem pracy w nurcie behawioralno - poznawczym zajmującym się od 4 m-cy 33 letnią klientką Sarą. Kobieta nie pracuje zawodowo, zajmuje się wychowaniem 2 dzieci i prowadzeniem domu. Jej mąż jest Dyrektorem Narodowego Banku Polskiego. Małżonkowie wiodą życie na bardzo wysokim poziomie. Można powiedzieć by, że jest idylla gdyby nie autystyczny ukochany syn Mikołaj. Sara jest bardzo szczęśliwą i lojalną mężatką. Bardzo kocha i ceni swego męża, który jest starszy od Sary 14 lat. Sara miała ciężkie dzieciństwo, wychowywała się w domu dziecka. Powodem jej zgłoszenia się na terapię są lęki oraz zespół obsesyjno-kompulsywny Sary. Już wcześniej u Sary zdiagnozowano nerwicę natręctw, która objawia się tym, że nieustanie kontroluje i sprawdza stan swojego konta, zawartość portfela i liczy pieniądze gdyż boi się nie będzie miała środków do życia. Wciąż wraca myślami do czasów kiedy żyła w sierocińcu i często była głodna. Terapia bardzo dobrze działa na Sarę, już nie musi zażywać antydepresantów oraz natręctwa ustępują. Sara sama o sobie mówi, że od kiedy poddała się terapii jej życie się zmieniło na lepsze. Ma więcej siły, energii w opiece nad Mikołajem oraz córką Anią. A co najważniejsze w końcu uwalnia się od demonów z przeszłości. A o swoim terapeucie mówi, ze pan Jakub jest najlepszym specjalistą na świecie i ma do niego pełne zaufanie. Na terapii były stosowane techniki aby zmniejszyć lęk i napięcie Sary oraz aby pokonać destruktywne zachowania. Celem terapii była zmiana sposobu myślenia oraz strategii zachowania klientki.W trakcie kolejnej sesji Sara przychodzi zdenerwowana, trzęsą się jej ręce, powiedziała, że lęki wróciły. Terapeuta dopytuje co się stało. Sara nie chce mówić. Zdawkowo odpowiada i zmienia temat. Mówi, że Mikołajowi w jego autyźmie służy terapia behawioralna. Kolejne zdania wypowiadane przez Sarę nie wiele wnoszą. Gdy zostało ostatnie 5 minut sesji w zaczyna płakać i mówi jednym zdaniem: "Usłyszałam kolejną rozmowę mojego męża Sebastiana. Już teraz na pewno wiem, że chodzi o kolejne defraudacje i wyłudzenia dużych pieniędzy ze Skarbu Państwa. Planuje kolejne wyłudzenie pieniędzy z Narodowego Banku Polskiego. A ja się tak boję, że ja i moje dzieci zostaniemy bez środków do życia." Sara milknie. Po czym po chwili dodaje: "Dziś moja sesja dobiega końca. Za tydzień tu wrócę." Terapeuta był zdumiony zachowaniem swojej klientki, już od 2 -wóch miesięcy nie widział jej tak zdenerwowanej i przestraszonej. Od tego momentu terapeuta zmaga się z myślami, co czynić. Wie, że klientka ma nerwicę natręctw oraz lęki. Ujawnienie faktu co robi mąż klientki nie przyczyni się do poprawy jej zdrowia. Zastanawia się czy zawiadomienie władz to jego obowiązek?
Strony dylematu i ich interesy:
Klientka Sara - chce dalszej terapii aby już nie musiała zażywać
antydepresantów, aby tym samym mogła uwolnić się od lęków i natręctw;
bardzo kocha swojego męża, który opiekuje się nią i dziećmi oraz
zapewnia godziwe życie, nie takie jak w sierocińcu
Psychoterapeuta Jakub - nie chce złamać tajemnicy zawodowej, ani
stracić zaufania klientki do siebie, jak i nadszarpnięcia opinii swojego
gabinetu, w którym pracuje; jest świadomy, że Sara bardzo mu ufa, a
wyjawienie o nielegalnych interesach jej męża
pogorszyłoby jej stan zdrowia. Ujawnienie tajemnicy być może wielkiej
afery bankowej może wpłynąć na jego własne bezpieczeństwo. Ponadto, jak każdy obywatel ma prawo żyć w uczciwym kraju, mąż klientki jest osobą
zaufania publicznego, a okazało się, że kradnie duże sumy pieniędzy z
Banku.
Na czym polega dylemat?
Co psychoterapeuta może zrobić z informacjami uzyskami od swojego
klienta w czasie sesji terapeutycznej? Tym bardziej, że dotyczą one
osoby trzeciej. Czy może je ujawnić przed organami scigania, jeśli uzna,
że zachowanie tej osoby zagraża bezpieczeństwo innych ludzi? Czy
psychoterapeuta
jest zobowiązany do zachowania tajemnicy zawodowej, gdyż dowiedział się
tego przypadkowo w toku terapii innej osoby? Czy może w toku terapii
poszukiwać takich informacji, choć dotyczą osoby trzeciej i w sposb
oczywisty wychodzi poza pierwotny kontrakt? Największym
tutaj dylematem wydaje się, że klientka tak zaufała swojemu terapeucie.
Tyle tygodni ciężko pracowali, aby Sara mogła poczuć się bezpiecznie.
Terapia przyniosła znaczną poprawę Sarze, lęki i natręctwa zaczęły
ustępować; złamanie zasady poufności może skutkowac przerwaniem terapii.
Gdyby zdecydował się ujawnić tajemnicę, którą powierzyła mu klientka to
wpłynie na nią samą i jej rodzinę. Mąż jest jedynym żywicielem rodziny,
utrzymuje żonę, córkę i autystycznego syna.
Czyje dobro może być zagrożone?
Klientki Sary - Sara bardzo zaufała swojemu terapeucie, włożyła dużo
wysiłku w terapię, która przyniosła dobre skutki: lęki i zaburzenia
obsesyjno - kompulsywne ustępują, jak również dzięki terapii mogła
odstawić antydepresanty,
Rodzina klientki - jedyną osobą, która pracuje w tej rodzinie jest mąż
klientki Sebastian, którego praca pozwala żyć na dobrym poziomie, dzięki
jego dochodom Sara może uczestniczyć w terapii oraz ich autystyczny syn
Mikołaj ma zapewnioną terapię behawioralną,
Psychoterapeuty - terapeuta stoi przed dylematem ujawnienia tajemnicy
zawodowej. Jest świadomy, że stan zdrowia jego klientki może znacznie
ulec pogorszeniu. Ponad to gdyby zdecydował się powiadomić władze być
może bezpieczeństwo jego samego może być zagrożone,
gdyż w grę wchodzą duże pieniądze.
Kontekst prawny i kodeksowy
Kodeks zasad etycznych psychoterapeuty
ZASADA 4. POUFNOŚĆ
Zasada generalna: Psychoterapeuta jest zobowiązany w pierwszym rzędzie
szanować poufność informacji otrzymanych od klientów w trakcie pracy
psychoterapeutycznej. Ujawnia takie informacje wyłącznie za zgodą
klienta (lub jego upoważnionego reprezentanta). Wyjątek
stanowią takie nadzwyczajne sytuacje, w których nieujawnienie
informacji wiązałoby się z wyraźnym niebezpieczeństwem dla klienta lub
dla innych, bądź takie, które regulują inne zasady, np. normy prawne.
Zgody na ujawnienie informacji w normalnym trybie osoba
zainteresowana powinna udzielić na piśmie.
Kodeks Etyczno - Zawodowy Psychologa PTP
Pkt. 21. Psychologa obowiązuje przestrzeganie tajemnicy zawodowej.
Ujawnienie wiadomości objętych tajemnicą zawodową może nastąpić jedynie
wtedy, gdy poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo klienta lub innych
osób. Jeśli jest to możliwe, decyzję w tej sprawie
należy dokładnie omówić z doświadczonym i bezstronnym kolegą.
Uwaga: terapeuta może mieć trudności z oceną czy zagrożenie jest poważne. Jak powinien się w tej sytuacji zachować?
Kodeks etyczny PSPITPP
3 Tajemnica zawodowa
1. Psychoterapeuta nie ma prawa bez zgody klienta ujawnić samego faktu,
że pozostaje on w psychoterapii, ani udzielać informacji uzyskanych w
trakcie psychoterapii osobom trzecim z wyjątkiem superwizji zachowując
anonimowość klienta, jeśli to możliwe.
Uwaga: j/w
Kodeks postępowania Karnego
Art. 304 § 1.Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma
społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepis
art. 191 § 3 stosuje się odpowiednio.
Możliwe rozwiązania dylematu
1. Psychoterapeuta, jest zdania, że nie wolno mu naruszyć zasady
tajemnicy zawodowej oraz zaufania klientki i nie podejmuje żadnych
kroków;
2. Psychoterapeuta, uznaje informacje uzyskane od klientki za prawdziwe,
ale nie ma żadnych dowodów, ani szczegółowych informacji aby mógł
zgłosić sprawę na Policję o wyłudzeniu bądź defraudacji pieniędzy ze
Skarbu Państwa;
3.Psychoterapeuta na tym etapie postanawia poczekać na kolejną sesję aby
porozmawiać z klientką o tym co wyznała na ostatnim spotkaniu i zapytać
się jak ona ocenia zachowanie i postępowanie męża, czy jest świadoma,
że to jest oszustwo. Konsultuje się ze swoim
zaufanym przyjacielem psychoterapeutą co należy zrobić bądź czego nie
robić.
Co należy wziąć pod uwagę podejmując decyzję?
- dobro klientki, jej zaufanie do terapeuty oraz postępy jakie przyniosła psychoterapia dla Sary
- uzyskaną informację w czasie sesji terapeutycznej, która dotyczy osoby
trzeciej, ale może stanowić niebezpieczeństwo obywateli państwa
- ewentualny rozpad małżeństwa pacjentki, znaczne pogorszenie sytuacji materialnej Sary, jej dzieci oraz zaprzestanie terapii
- ujawnienie informacji uzyskanej w czasie sesji terapeutycznych, które
dotyczą osób trzecich a nie samej klientki, które to mogą negatywnie
wpłynąć na reputację terapeuty i zaufanie do specjalisty.
Zapraszam do dyskusji,
Julia Rzadkowolska
Sugerując rozwiązanie dylematu, skłaniałbym się ku rozmowie z pacjentką. Dialog pokierowałabym na temat: jakie widzi rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Podczas spotkania skupiłabym się na zrozumieniu i poczuciu wsparcia u klientki.
OdpowiedzUsuńProponuję aby poczekać na kolejną sesję i wtedy porozmawiać z klientką o tym co wyznała na ostatnim spotkaniu, zapytać się jak ona ocenia zachowanie i postępowanie męża, czy jest świadoma, że to jest oszustwo. Porozmawiałabym z nią o późniejszych konsekwencjach jakie mogą wystąpić z powodu takiego zachowania jej męża. Jako psycholog przestrzegałabym tajemnicy zawodowej.
OdpowiedzUsuńRozwiązując tą sprawę też bym najpierw porozmawiała z klientką i przedstawiła całą sprawę, że jest to zbyt ważna informacja którą udzieliła na poprzedniej sesji i nie można jej przemilczeć. Jednak nic bym nie robiła bez zgody klientki oraz udzielałabym dalszego wsparcia klientce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem terapeuta na tym etapie powinien poczekać na kolejne sesje z klientką. Poruszyć wątek tego co się ostatnio dowiedział o możliwym wyłudzeniu pieniędzy przez męża. Skupiłabym się nad tym co myśli i jak widzi sytuację sama Sara. Ważne jest również popracowanie nad emocjami klientki i nad poczuciem bezpieczeństwa w zaistniałej sytuacji. Zawiadomienie Policji to ostateczność
OdpowiedzUsuńZgodnie z opiniami osób, które wypowiedziały się w sprawie wyżej zamieszczonego dylematu, wskazuję na rozwiązanie nr 3. Najbardziej optymalnym krokiem dla samego terapeuty oraz dla jego pacjentki byłoby wstrzymać się z zero-jedynkową, kategoryczną decyzją o natychmiastowym złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Terapeuta od 4 miesięcy prowadzi terapię Sary. W tym czasie dużo się dowiedział o jej sposobie funkcjonowania, naturze doświadczanych lęków i natręctw, wypracował z nią skuteczne sposoby pracy pozwalające się jej mierzyć z destrukcyjnymi zachowaniami. Najwyraźniej to terapia przyczyniła się do odstawienia przez pacjentkę leków antydepresyjnych. Do tego czasu pacjentka raportowała bardzo dobre samopoczucie i ogólne zadowolenie z prowadzonych przez terapeutę sesji. Ceniła (i prawdopodobnie nadal ceni) sobie wysoko wypracowaną relacje terapeutyczną, Obdarzyła terapeutę dużym zaufaniem. W obecnej sytuacji wystawienie na próbę ww. relacji i zaufania pacjentki (poprzez zawiadomienie odpowiednich organów o malwersacjach finansowych, itd.) - według mnie - nie byłoby najwłaściwszym z rozwiązań. Tym bardziej, że spowodowałoby to kaskadę nieprzyjemnych i prawdopodobnie trudnych do przepracowania dla pacjentki zdarzeń (zerwanie relacji z mężem, serie przesłuchań i składania zeznań na sali sądowej, brak źródła utrzymania, którym dotychczas był mąż), być może zagrażających również samemu terapeucie. Także rozwiązanie, w którym terapeuta decyduje się pozostać zupełnie biernym (powołując się na obowiązek przestrzegania tajemnicy zawodowej , zasadę poufności, oraz utrzymanie zaufania pacjentki), nieinterweniującym i niezgłębiającym tematu 'interesów' męża pacjentki, wydaje się być niepełne. Myślę, że certyfikowany terapeuta CBT powinien kierować się przede wszystkim dobrem pacjentki i działać w jej najlepszym interesie. Stąd początkowo bierna postawa, a następnie (w perspektywie tygodniowej) rozmowa z pacjentką nt. minionej sesji, tego co zaszło, oraz jak ona sama ocenia działania i zachowania własnego męża przynosi najwięcej korzyści i najmniej szkód dla pacjentki. Reasumując, wybieram rozwiązanie nr 3.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKodeks Etyczno - Zawodowy PTP odpowiada nam na część wątpliwości. Terapeuta może poprosić pacjentkę o zwolnienie z tajemnicy zawodowej, wtedy dobrze, żeby pozyskał jej zgodę na piśmie. Ponieważ nie ma w tej sytuacji mowy o poważnym niebezpieczeństwie zagrażającym pacjentce lub jej ważnym bliskim, niedopuszczalne jest ujawnienie informacji pozyskanych w trakcie terapii bez konsultacji z pacjentką. Jednocześnie terapeuta ma prawo do swoich wartości. Jeśli to, co wnosi pacjentka, godzi w jego potrzebę życia w uczciwym kraju, powinien zastanowić się nad dalszym prowadzeniem terapii tej pacjentki (klauzula sumienia).
OdpowiedzUsuńKonsekwencje finansowe dotkną także panią Sarę i jej dzieci, w wypadku ujawnienia defraudacji przypuszczanie zostaną zamknięte wszystkie konta jej męża/ wspólne. Dlatego szczególnie ważne wydaje się być wzmocnienie pacjentki. Na terapii można poruszyć temat zagrożenia odczuwany przez pacjentkę w tych sytuacjach. Eksplorować, jakie pacjentka ma wsparcie w rodzinie pochodzenia męża, wśród bliskich znajomych na wypadek, gdyby mąż miał kłopoty wynikające z jego bezprawnego postępowania?
Nerwica natręctw często ma związek z brakiem poczucia wpływu. Myślę, że warto to poczucie wpływu wzmacniać i np zapytać, co ona mogłaby w tej sytuacji zrobić. Czy np sama porozmawia z mężem o zaprzestaniu tego procederu, o swoich obawach co do ich wspólnej przyszłości, prawdopodobnych konsekwencji.
U pacjentki nasilenie lęku i objawów wydaje się mieć swoje korzenie w dzieciństwie i doświadczeniu braku zabezpieczenia bytowego, braku poczucia bezpieczeństwa i wpływu na swoją sytuację plus zdarzeniom obecnym, będącym czynnikiem spustowym - ponowne zagrożenie utratą przysłowiowego gruntu pod nogami z jednoczesnym poczuciem braku wpływu i "umiejętności latania". Trochę poza nerwicą natręctw nasuwa mi się tu podejrzenie PTSD (m.in. (myśli intruzywne, dysocjacja - "sytuacja klamkowa, tj. najważniejsza informacja tuż przed wyjściem żeby się nie skontaktować z sytuacją, emocjami; stosowanie strategii unikowych) i temu bym się przyjrzała - terapia beh - pozn. ma bardzo dobre metody na wsparcie osoby w jej trudnościach.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń1.Podsumowanie dylematu "Żona Dyrektora"
OdpowiedzUsuńRozpoczęcie dyskusji: 27.01.2018r
Zakończenie dyskusji: 30.01.2018r
Lista uczestników dyskusji:
Ćwiklińska-Mendera Monika
Grygier Zofia
Jokiel Katarzyna
Kostyk Daria
Taraszewska Anna
Tomczak Ewa
2. Wszystkie osoby, które wzięły udział w dyskusji opowiedziały się za 3 rozwiązaniem dyleamtu tj:
3. aby Terapeuta poczekał z decyzją o zwiadomieniu Policji
na najbliższych sesjach rozmawiał o tym co klientka wyznała mu w czasie sesji terapeutycznej
sugestia rozmów, czy Sara rozumie powagę sytuacji co robi jej mąż.
jakie niesie to konsekwencję dla niej i osób związanych z oszustwem męża.
praca nad emocjami co czuje i jakie myśli pojawiają się w związku z zachowaniem męża.
Anna Taraszewska podsuwa cenną wskazówkę odnośnie zwolnienia tajemnicy zawodowej uzyskanej na piśmie od klientki.
jak również powołuje się na klauzulę sumienia samego terapeuty, jego wartości i odczuć.
4. Reasumując analizowany przeze mnie dylemat ja sama opowiadam się za rozwiązaniem nr 3 to jest tym, że psychoterapeuta czeka na kolejną sesję aby porozmawiać ze swoją klientką o tym co usłyszał na ostatnim spotkaniu. Poproawadzić tak rozmowę, aby dopytać się czy Sara jest świadoma, że mąż dopuszcza się oszustw i wyudzeń piniędzy. Pracowałabym na wyrażaniu emocji przez Sarę i jej wzmacnianiu, aby poprawić jej komfort i jakość życia. Zważywszy, że klientka jest zaangażowana w terapię, dzięki której natręctwa i lęki ustępują. Nadszarpniecie zaufania klientki miałoby negatywny wpływ na jej relacje terapeutyczną jak i niekorzystne wpłynęło by na jej sytuacje rodzinną i materialną. Następnie skonsultowałabym z zaufanym kolegą terapeutą sytuację Sary. Ale nic bez zgody klientki nie przedsięwziełabym. W tym przypadku zaufanie i zachowanie tajemnicy przez terapeutę to podsatawa relacji terapeutycznej.
Dziękuję za udział w dyskusji
Julia Rzadkowolska